Czas na sobotę z Ekstraklasą. Jak zwykle czeka nas masa wrażeń i emocji. Wszystko rozpocznie walcząca o utrzymanie Lechia, potem karuzela zawita do Legnicy, gdzie Raków może spuścić Miedź z ligi i praktycznie być pewnym mistrzostwa i na koniec ligowa karawana wpadnie na urodzinową fetę do Szczecina. Czy Pogoń przy komplecie widzów uświetni swój jubileusz? Zapraszamy na krótką zapowiedź.
Lechia Gdańsk – Cracovia Kraków godz. 15
Atmosfera w Gdańsku jest daleka od optymalnej. Do bezpiecznego miejsca tracą aż pięć oczek, a kalendarz i forma nie sprzyjają. Lechia w poprzedniej kolejce zagrała najlepszy mecz od dawna. Niestety skuteczność po raz kolejny zawiodła, a prezent od Abu Hanny w postaci gola samobójczego sprawił, że to Pogoń cieszyła się z kompletu punktów. Gdańszczanie pod wodzą nowego szkoleniowca nie potrafią znaleźć drogi do sieci przeciwnika. Mecz z Cracovią, to ostatni dzwonek, by się obudzić. Na cenne trzy punkty czekają od 10 marca. Czy dziś nastąpi przełom? Cracovia za to mogła odetchnąć z ulgą, ponieważ zwycięstwo z Radomiakiem było ich pierwszą wiktorią od ośmiu spotkań. Czy z Lechią przyjdzie im przełamać kolejną czarną serię? W końcu w tym roku na wyjazdach nie potrafili pokonać rywali. Dla kogo dziś zaświeci słońce? Pewne jest, że będzie się działo.
Miedź Legnica – Raków Częstochowa godz. 17:30
Po starciu w Gdańsku karuzela zawita do Legnicy. Co tu dużo mówić, gospodarzom do utrzymania potrzeba cudu. Do bezpiecznego miejsca tracą dziesięć punktów, a do końca sezonu pozostało sześć kolejek w tym dzisiejsze domowe spotkanie z Rakowem. Nie ma co w tym wypadku czarować, to starcie Dawida z Goliatem i każda zdobycz punktowa gospodarzy będzie traktowana w kategorii sporej sensacji. Będziemy świadkami ciekawego zjawiska po drugiej stronie boiska. Jak Medaliki zagrają po tym jak dowiedzieli się, że Marek Papszun po sezonie odchodzi z klubu. Idealnie pasuje tu stwierdzenie, że trener zastał klub z Częstochowy drewniany, a opuszcza murowany. W skutek potknięcia Legii w Grodzisku już za tydzień mogą zaklepać tytuł. Jest więc o co grać. Czy Miedź oszuka przeznaczenie?!
Pogoń Szczecin – Stal Mielec godz. 20
Na koniec deser soboty z Ekstraklasą. Deser dosłownie i w przenośni, bo Portowcy będą świętować 75 – lecie istnienia klubu. Idealny prezentem zdaje się komplet. Już jednego kompletu mogą być pewni tego wieczoru, kibice do ostatniego miejsca zapełnią obiekt im. Floriana Krygiera. Pozostaje najtrudniejsze zadanie, wygrać. Czy Stal zepsuje Pogoni święto? Boisko zweryfikuje. Mielczanie ostatni ligowy mecz wygrali tam bowiem w sezonie 1975/1976. Sporo czasu od tego momentu minęło, kilka pokoleń się przewinęło. Faktem jest też to, że oba zespoły są na fali wznoszącej. Duma Pomorza notuje serię pięciu potyczek bez porażki, co jest rekordem pod wodzą trenera Gustafssona, a goście mogą pochwalić się serią czterech spotkań ze zdobyczą punktową. Nowy trener tchnął w nich nowe siły. Czy zatem uda mu się przełamać szczecińską niemoc?!