W niedzielnie popołudnia Jagiellonia podejmie w Białymstoku chorzowski Ruch.
Obie ekipy przystąpią do być może ostatniej potyczki w tym roku z udziałem tak mocno doskwierającego słońca. Tak Ruch jak i Jaga zawalczą o podtrzymanie zwycięskiej passy. Ruch jest już niepokonany od 4 spotkań, a żółto-czerwoni z 4 ostatnich potyczek, zwyciężyli w trzech. Co ważniejsze obie drużyny awansowały do kolejnej rundy Pucharu Polski odprawiając z kwitkiem Wisłę Kraków (Ruch) i Pogoń Szczecin (Jagiellonia).
Trener Michał Probierz od początku sezonu tak rotuje składem, że nie zdarzyło się jeszcze by Jagiellonia zagrała w dwóch kolejnych meczach w takim samym zestawieniu. Dziś będzie podobnie, gdyż w Pucharze Polski szansę gry otrzymali też zmiennicy. Wydaje się, że najważniejszymi ogniwami w spotkaniu przeciwko Ruchowi będą Gajos, Vassiljev i Grzelczak. Pierwsi dwaj to motory napędzające poczynania ofensywne Jagi, a Grzelczak pokazuje, że istnieje życie po Tuszyńskim. Jeśli chodzi o ekipę trenowaną przez Waldemara Fornalika to pierwszą cechą jaka nasuwa się na myśl to stabilizacja. Oczywiście na ten moment jest to tylko i wyłącznie wróżenie z fusów, ale zdaje się, że utrata takich kluczowych piłkarzy jak Starzyński, Kuświk czy Babiarz nie odjęła drużynie niebieskich jakości. Ciężar zastąpienia powyższych zawodników na swoje barki wzięli Visnakovs, Stępiński i młody, przebojowy Lipski.
Sytuacja kadrowa w ekipie gospodarzy wydaje się być umiarkowanie dobra. Przeciwko chorzowianom nie zagrają Wasiluk, Mackiewicz i Pawłowski. Waldemar Fornalik nie skorzysta w Białymstoku z usług Efira i Helika.
Dzisiejsze spotkanie oprócz 3 punktów niesie za sobą także dodatkowe korzyści. Oprócz oczywiście umocnienia się w czołówce Ekstraklasy, zwycięska drużyna umocni swoje morale, przedłużając serię zwycięstw i zostawiając w tyle swojego rywala.
Spokój i trenerski nos Waldemara Fornalika czy charyzma i nieprzewidywalność Michała Probierza. Odpowiedź na to pytanie poznamy za kilka godzin