Cracovia bezbramkowo zremisowała z Wisłą w Derbach Krakowa, o ile pierwsza połowa mogła się podobać, to w drugiej części gry oglądaliśmy więcej walki w środku pola i żaden zespół nie zdecydował się na większe ryzyko w podejmowaniu akcji ofensywnych.
Remis wydaje się wynikiem sprawiedliwym, ponieważ oba zespoły miały momenty, w którym dominowali nad rywalem i stworzyli sobie kilka groźnych okazji, może gospodarze mieli lekką optyczną przewagę i groźniejsze sytuacje, ale Wisła także mogła zdobyć gola i to „Biała Gwiazda” miała w ostatniej akcji meczu piłkę meczową, ale Fazlagić uderzył głową nieznacznie obok bramki Hrosso. Było widać, że oba zespoły przede wszystkim nie chciały przegrać tego spotkania i nie podjęły pełnego ryzyka w walce o trzy punkty. Cracovia nie chciała przegrać drugich Derbów w tym sezonie, natomiast dla Wisły każdy punkt może okazać się niezbędny w walce o utrzymanie, podopieczni trenera Brzęczka w dalszym ciągu tracą dwa punkty do opuszczenia strefy spadkowej, zostały trzy mecze, wygranie przynajmniej dwóch powinno zagwarantować Wiśle utrzymanie. Czy obecnie szesnastemu zespołowi w lidze uda się to zrealizować? Zobaczymy, ale niewątpliwie atutem Wisły jest to, że dwa z trzech meczów rozegrają przed własną publicznością. W porównaniu do rywali jakich ma przed sobą Śląsk i Zagłębie to wydaje się, że Wisła ma wiele łatwiejszy terminarz, krakowianie bowiem zmierzą się z Jagiellonią, Radomiakiem i Wartą, ale nikt za darmo punktów nie odda i Wisła będzie musiała potwierdzić dobry styl szczególnie z ostatnich meczów u siebie i wygrać. W następnej kolejce Cracovia zagra na wyjeździe z Rakowem, Wisła podejmie u siebie Jagiellonię.