Arka Gdynia zremisowała z Piastem Gliwice 0-0.

Faworyta spotkania ciężko było wskazać. Arkowcy od trzech spotkań nie stracili gola na własnym boisku. Piast Gliwice natomiast nie przegrał czterech wyjazdowych meczów z rzędu. Na pierwszą groźną sytuację w tym meczu kibice musieli czekać do 18. minuty. Z dystansu uderzał Hateley, ale dobrze w bramce spisał się Steinbors. Z minuty na minutę groźniejsza stawała się Arka. Dwie sytuację na otwarcie wyniku miał Jurado, ale nie potrafił skierować piłki w światło bramki. Jeśli chodzi o pierwszą połowę można powiedzieć, że było to na tyle.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Gra toczyła się głównie w środku pola. Ataki Arki napędzał Warcholak, który silnym wyrzutem z autu, dostarczał piłkę w pole karne Piasta. Nie przynosiło to jednak rezultatu. Goście głównie bronili się przed atakami Arki i wydawali się zadowoleni z remisu. W 87. minucie Piastunki były bardzo blisko zdobycia bramki, ale strzał Ziveca wylądował na poprzeczce. Po 90. minutach sędzia zakończył mecz i to było najlepsze co mógł zrobić dla tego widowiska. Arka- Piast 0:0.