Bruk Bet Termalica Nieciecza zremisowała z Zagłębiem Lubin 1:1. Bramkę dla gości zdobył Nespor, natomiast dla gospodarzy Guba.
Na rozpoczęcie 3. kolejki Lotto Ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza zmierzyła się z Zagłębiem Lubin. Gospodarze nieudanie rozpoczęli sezon: bowiem zanotowali dwie porażki, w innych humorach byli jednak goście, którzy najpierw pokonali Koronę, a następnie Śląsk Wrocław. Faworyta wskazać w tej potyczce nie było trudno. Pierwszą groźną akcję stworzyli goście w 15. minucie. Piątek zagrał do Misaka, ale ten uderzył wysoko nad bramką. I w sumie to byłoby na tyle. Za pierwszą połowę oba zespoły powinny zrzucić się wszystkim oglądającym na wizytę u okulisty. Zarówno Zagłębie jak i Bruk-Bet nie potrafiły wymienić kilku podań, nie mówiąc już o jakimś celnym uderzeniu. DRAMAT. Nie zmusicie nas za nic, byśmy obejrzeli powtórkę pierwszej połowy – no way.
Po takiej pierwszej połowie druga nie mogła być gorsza. I nie była. W 46. minucie Czerwiński zagrał piłkę w pole karne, tam na piłkę czekał Nespor i pokonał bramkarza gospodarzy i Zagłębie wyszło na prowadzenie 1:0. Wyrównać próbowała Nieciecza. W 50. minucie piłka po strzale Maksimenko trafiła do siatki, ale zawodnik był na spalonym. Zagłębie wciąż jednak było groźne. W 60. minucie minimalnie z piłką minął się Nespor i to uchroniło Muchę przed stratą drugiej bramki. W ostatnich minutach gospodarze mocno przycisnęli Lubinian, ale nie przyniosło to efektu. Gdy wszyscy już dopisywali Zagłębiu 3 punkty w 93. minucie piłkę w pole karne zagrał jeden z obrońców gospodarzy. Z piłką minął się Polacek, ta trafiła na głowę Guby, który skierował ją do pustej bramki. Bruk- Bet Termalica Nieciecza – Zagłębie Lubin 1:1.