Udało się, Legia Warszawa zaskoczyła i w Pradze zremisowała 2:2. Tym samym można być optymistą w kwestii rewanżu.
Pierwsza połowa kipiała od emocji. Choć to gospodarze dominowali przez pierwsze 15/20 min to przyjezdni objęli prowadzenie po podcince Emreliego. Niestety ten wynik nie utrzymał się zbyt długo i po 10 min Bah wyrównał. Nie załamało to Legionistów i fenomenalnym strzałem pokonał bramkarza rywali zdejmując pajęczynę. Jednak i to było krótkie uczucie zachwytu, bo tuż przed przerwą Masopust pokonał Artura Boruca i do przerwy zawodnicy schodzili przy wyniku 2:2. Po przerwie wynik ten nie uległ zmianie i można stwierdzić, że jest on obiecujący jak na oczekiwania przedmeczowe.
W rewanżu zabraknie jednak Juranovicia, który przechodzi do Celticu za około 3 mln euro. Jest zdecydowanie niezrozumienie tej decyzji pośród kibiców, zwłaszcza że na prawą obronę pozostaje jedynie Kacper Skibicki, który odniósł ostatnio uraz. Czesław Michniewicz nie ma zawielu ludzi do rywalizacji i często wystawiania w spotkaniach. Mimo to wyciska z zespołu maksimum i być może uda mu się postawić kropkę nad i w Warszawie.