To trzeci sezon Cracovii pod wodzą Michała Probierza i po raz trzeci „Pasy” nie zaczynają go zbyt dobrze. Tym razem przy Kałuży chcą z tego kryzysu obudzić się dużo szybciej niż w dwóch poprzednich latach. Sam Probierz w tym celu sięgnął nawet po broń ostateczną.
Wspomnianą bronią okazał się być… sparing z Górnikiem Zabrze. W poprzednich dwóch sezonach Cracovia odmieniała swoją grę właśnie po starciach z drużyną Marcina Brosza. W trwających rozgrywkach mecz między tymi zespołami został rozpisany dopiero na październik, więc Probierz postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zorganizować mecz kontrolny z ekipą z Zabrza właśnie. Już mówiąc bardziej poważnie, ten sparing mógł trenerowi Pasów nieco poszerzyć perspektywę w sprawie jednego z większych bólów głowy początku sezonu – gry młodzieżowca. Z dobrej strony w tym sparingu pokazali się Daniel Pik, Dorian Pituła czy Michał Rakoczy, dając jasny sygnał, że oni też chcieliby otrzymać szansę w Ekstraklasie.
Raków, po ciężkim przywitaniu się z ligą dosyć szybko się otrząsnął i pokazał się z dobrej strony w meczu z Jagiellonią. Z formy nie wyszedł Tomas Petrasek, który w tamtym sezonie był postrachem większości I-ligowych drużyn. W Białymstoku trafił po raz pierwszy w Ekstraklasie i coś mi po cichu podpowiada, że raczej nie był to ostatni gol Czecha w tym sezonie. – Marzyłem o takim meczu – mówił jeszcze na gorąco w rozmowie na stadionie Jagiellonii sam zainteresowany. Na pewno chciałby, aby nie był to jedynie jednorazowy wyskok.
Kibice Cracovii i Rakowa mogli w jakimś stopniu zapomnieć o swoim istnieniu, bo losy obu drużyn układały się tak, że przez długie lata nie spotkał się one na ligowym szlaku. Dokładnie przez ponad 37 lat, bo ostatni mecz między tymi drużynami odbył się w maju 1982 roku, w ówczesnej II lidze. Wtedy Cracovia wygrała u siebie 1-0, sezon zakończyła awansem do Ekstraklasy, a Raków osiadł w środku tabeli.
Przy okazji tego meczu warto wspomnieć o akcji, którą na twitterze rozkręcili fani Cracovii. #KamilaDajeMukeChorobie to inicjatywa mająca na celu pomóc chorej na mukowiscydozę 21-letniej Kamili Borkowskiej. Kibice Pasów zaczęli prześcigać się w deklarowaniu kwot, które wpłacą na zbiórkę w zależności od ilości goli strzelonych przez ich drużynę, czystego konta czy indywidualnych wyników danych piłkarzy. Do akcji dołączyli też fani Rakowa, a także prezes klubu Wojciech Cygan, a oprócz nich również kibice innych klubów, dziennikarze, a nawet reprezentanci innych dyscyplin, z Marcinem Gortatem na czele. W związku z tym obu drużynom życzymy jak największej liczby zdobytych bramek, bo dzięki temu uda się połączyć przyjemne z pożytecznym. Gorąco zachęcamy do udziału w zabawie, a link do zbiórki i większej ilości informacji tutaj:
https://zrzutka.pl/z76wzz