Wrocławski Śląsk kombinuje, jak tu postawić na graczy sprawdzonych, których pozyskanie byłoby pewną lokatą. Z pomocą przybywa Dalibor Stevanović, który już zimą wyraził chęć powrotu do klubu. Wówczas nie było jednak na niego pieniędzy, jakie w obecnej sytuacji spokojnie mogłyby się pojawić. Tym bardziej, że Słoweniec nieco spuścił z tonu i jest w stanie zgodzić się na nieco inne (bardziej korzystne finansowo dla Śląska) warunki.

30-letni pomocnik wciąż jest związany z Torpedo Moskwa, ale rosyjska ekipa jest w poważnych tarapatach – od kilku miesięcy jest niewypłacalna, ma potężne długi. Z tonącego okrętu uciekł już Kokoszka i wiele wskazuje na to, że w jego ślady pójdzie Stevanović. Co więcej, wrocławski Śląsk w swoich szeregach równie chętnie widziałby także pierwszego uciekiniera. Sprawa jego pozyskania nie jest jednak prosta – ma on zdecydowanie wyższe wymagania finansowe niż Słoweniec.

źródło: 2×45.info