Już dziś o godzinie 19 na Tele2 Arenie w Sztokholmie Lech Poznań zmierzy się z szwedzkim Hammarby IF, w walce o awans do 3 rundy kwalifikacji do Ligi Europy. Czy tegoroczna przygoda w europejskich pucharach będzie sukcesem czy kolejną klapą? Czy Kolejorz dzisiejszego wieczora dołączy do Legii? Na zwycięzce w następnej rundzie czekać będzie lepszy z pary OFI Crete/Apollon Limassol.
Przed Lechem Poznań kolejny szczebel do pokonania w drodze do fazy grupowej Ligi Europy. Po pokonaniu łotewskiej Valmiery teraz przyszedł czas na drużynę ze Szwecji. Niestety w Lidze Europy , w spotkaniach z drużynami ze Szwecji nie możemy pochwalić się w XXI wieku jakimś powalającym bilansem. Trzy zwycięstwa, dwa remisy, cztery porażki. Warto dodać , że ostatni zwycięski dwumecz odniosła Legia pokonując w 2001 roku w dwumeczu IF Elsborg 10:1 (4:1, 6:1). Tak to wyliczając Piast i Śląsk odpadali z IFK Goeteborg, nie zdobywając choćby bramki. W tegorocznej edycji Cracovia odpadła z Malmoe. Swoje trzy grosze w tym bilansie szwedzkich spotkań dorzucił Lech. Kolejorz odpadł z AIK Fotboll, po niezbyt dobrej grze przegrywając w dwumeczu 3:1. Kolejorz ostatni raz na wyjeździe w meczu Ligi Europy wygrał 6 lipca 2017 roku w spotkaniu z macedońskim FK Pelister. Pewnie wielu z was nie kojarzy nawet, jaki to jest klub.
Wracając do naszych czwartkowych rywali,to Hammarby IF nie ma zbyt bogatej historii. Choć nie można im odebrać zdobycia raz mistrzostwa Szwecji, jednak to było prawie 20 lat temu. Na arenie międzynarodowej nie zaistnieli praktycznie wcale. Ich największym sukcesem jest dojście 3 rundy Pucharu Intertoto i 3 rundy Pucharu UEFA. W Lidze Europy są debiutantami. W pierwszej rundzie pokonali węgierską drużynę Puskas Academy. Imponująca jest za to seria meczów bez porażki w lidze na swoim stadionie. Licznik stoi jak na razie znajduje się na 8 spotkaniach i nie zamierza się tak łatwo zatrzymywać. Oznacza to, że Lecha czeka ciężka przeprawa, na jakże trudnym terenie, w walce o awans do następnej rundy.
Przechodząc do składu naszego szwedzkiego przeciwnika , nie ma wyróżniającej się postaci. Trener zespołu Stefan Billborn stworzył taki kolektyw, że w kadrze brakuje słabych piłkarzy, każdy praktycznie stanowi wartość dodaną i każdemu przyświeca idea, by wygrać i dać z siebie maksimum. Jednakże w Hammarby, znajduję się dwóch ciekawych zawodników. Jest to duński bramkarz David Ousted, który swoje szlaki przecierał w MLS w barwach m.in.: Chicago Fire grając z Nemanją Nikoliciem, dobrze znanym Lechowi , gdyż mierzył mierzył się z nimi w polskiej Ekstraklasie. Drugim interesującym piłkarzem jest pochodzący z USA Aron Johannson. Jest on jednym z dwóch najlepszych strzelców drużyny w tym sezonie, a w swojej historii grał w takich wielkich klubach jak Werder Brema czy AZ Alkmaar.
Miejmy nadzieję, że Lech z tego starcia wyjdzie zwycięsko i mimo braku Kamila Jóźwiaka, który został niedawno potwierdzony jako nowy zawodnik Derby County, zdoła awansować do następnej rundy eliminacji do Ligi Europy.