W sobotnie popołudnie ekstraklasowe granie rozpoczniemy w Białymstoku, gdzie dojdzie do prawdziwego hitu i być może najważniejszego meczu w tym sezonie dla ekipy Michała Probierza.
W sobotnim spotkaniu drużyna Wisły Kraków będzie musiała sobie radzić bez Arkadiusza Głowackiego, który nie zagra z obecnym liderem przez drobną kontuzję, a także Macieja Sadloka pauzującego za nadmiar żółtych kartek w tym sezonie. Dodatkowo podczas ostatniego spotkania w Krakowie przeciwko Lechii Gdańsk na ławce trenerskiej nie wytrzymał szkoleniowiec Białej Gwiazdy, który dosyć ekspresywnie reagował na niemal każdą podjętą decyzję przez arbitra tamtego meczu. Nałożone sankcje na Ramireza podwójnie komplikują sprawę. Poza dwoma kluczowymi obrońcami Wisła będzie musiała sobie radzić bez głównego dyrygenta zespołu.
Jako profesjonalista muszę uszanować karę, jaką na mnie nałożono. Uważam jednak, że jest przesadzona. Nie mogę powiedzieć, że to rozumiem i się zgadzam. Nie mogę być obecny na boisku, nie mogę być w szatni po meczu, żeby podziękować drużynie za wysiłek, nie mogę też zająć miejsca w autobusie jadącym na stadion. Akurat takie elementy w Hiszpanii nie miałyby miejsca. – powiedział na przedmeczowej konferencji Kiko Ramirez.
Jagiellonia na kilka ostatnich kolejek przed zakończeniem sezonu będzie starała się utrzymać przewagę nad prawdziwym peletonem. Jeżeli Jaga po tej kolejce wciąż chce liderować w grupie mistrzowskiej musi za wszelką cenę pokonać zespół Białej Gwiazdy. Zadanie wydaje się jednak o tyle utrudnione, że w sobotnim spotkaniu nie będzie mógł wystąpić Marek Wasiluk. Wszystko za sprawą niedawnego ponowienia kontuzji kolana, która skłoniła gracza Jagi do poważnej operacji. Pod znakiem zapytania stoi także występ Ivana Runje, który nie zagrał w ostatnim meczu w Kielcach i nie wiadomo czy do najbliższego spotkania wydobrzeje na sto procent.
Duży szacunek do najbliższego rywala wykazał w ostatnim wywiadzie Radosław Sobolewski, który w spotkaniu z Jagą obejmie stery na ławce trenerskiej. – Gdyby przed sezonem ktoś powiedział, że po 32 kolejkach Jagiellonia będzie liderem, uznałbym to za wielką niespodziankę. Ale z przebiegu rozgrywek, nie jest to żadna sensacja. Drużyna Michała Probierza jest chyba najrówniej grającym zespołem i jej pozycja w tabeli to odzwierciedla – podkreśla słynny Sobol.
– Jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli, a to oznacza, że mamy jakąś przewagę nad rywalami. W sobotę nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów, tym bardziej, że mecz z Wisłą gramy u siebie. Musimy wygrać! – mówił przed tym spotkaniem drugi trener Jagiellonii Białystok – Krzysztof Brede.