W sobotę miała wyjaśnić się kwestia mistrzostwa Polski, lecz tak się nie stało, ale czy po niedzielnych meczach zwęzi się lista kandydatów do gry w Europie? W niedzielne popołudnie grać będą trzy drużyny, które nadal są w walce o trzecie miejsce, premiujące grą w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy.
Cracovia – Raków Częstochowa, godz. 12.30
Zespół z Krakowa wciąż walczy o utrzymanie w Ekstraklasie, a drużyna Dawida Szwargi toczy bój o europejskie puchary. Cracovia znajduje się tuż nad strefą spadkową, precyzując, ma jeden punkt przewagi nad szesnastą Koroną Kielce. Raków natomiast traci jeden punkt do miejsca premiującego grą w eliminacjach europejskich pucharów, a ma jeden mecz rozegrany mniej niż Pogoń Szczecin czy Górnik Zabrze. Mimo wszystko faworytem tego meczu jest drużyna z Częstochowy, choć Cracovia w tym sezonie potrafiła zaskakiwać, m.in. wysokimi zwycięstwami z Jagiellonią, Górnikiem, Legią czy zwycięstwem 6:0 z Radomiakiem Radom.
Warta Poznań – Legia Warszawa, godz. 15.00
Zespół Dawida Szulczka wciąż walczy o utrzymanie, ponieważ ma tylko dwa punkty przewagi nad Koroną Kielce, znajdującą się w strefie spadkowej, ale o jeden mecz rozegrany mniej. W przypadku wygranej lub remisu z Legią, drużyna z Poznania zapewni sobie utrzymanie, a nawet jeśliby przegrała to spotkanie, to tylko wielkie przeciwności losu, mogłyby odebrać Warcie utrzymanie, np. wygrana Korony z Lechem. Jeśli chodzi o Legię, nadal ma spore szanse na grę w Europie, ponieważ na chwilę obecną zajmuje trzecie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. W przypadku wygranej podopiecznych Goncalo Feio i porażek Lecha i Rakowa, Legia zapewniłaby sobie grę w eliminacjach LKE. Natomiast w przypadku przegranej lub remisu z Wartą, musieliby walczyć o europejskie puchary, do końca sezonu. Faworytem tego spotkania, pomimo niestabilnej formy jest Legia.
Widzew Łódź – Lech Poznań, godz. 17.30
Zespół Janusza Niedźwiedzia ostatnimi bardzo słabymi wynikami spadł z ósmej na jedenastą pozycję. Widzew nie walczy już ani o utrzymanie, ani o europejskie puchary, więc jedynym jej aktualnym celem jest walka o jak najwyższą pozycję w tabeli. Lech Poznań jest jeszcze w grze o europejskie puchary, choć znajduje się aktualnie na szóstej pozycji, lecz po meczu w Łodzi może to się zmienić. W przypadku zwycięstwa, podopieczni Mariusza Rumaka przybliżą się do awansu do Europy, natomiast musieliby liczyć na potknięcia Rakowa i Legii. W tym spotkaniu trudno wskazać wyraźnego faworyta, ponieważ obie drużyny są w bardzo słabej formie, bo nie potrafią od miesiąca wygrać żadnego spotkania