Przed nami 7. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Pierwsza w tym sezonie przed przerwą reprezentacyjną. Dla kogo okaże się szczęśliwa? Zapraszamy na krótki opis piątkowego rozkładu jazdy.
ŁKS – Warta godz.18
Siódmą serię spotkań rozpoczynamy w Łodzi. Tam beniaminek postara się poskromić zawsze groźną drużynę Warty. podopieczni trenera Kazimierza Moskala do tej pory u siebie są wyjątkowo skuteczni. Oba mecze zostały przez nich wygrane i dziś nie zamierzają się zatrzymywać. Jak im to wyjdzie? Po drugiej stronie za rywali będą mieli ekipę z Poznania. Podopieczni trenera Szulczka nie mają ostatnio dobrego okresu. Cztery ostatnie mecze nie zakończyły się po ich myśli. Udają się teraz na teren rywala w poszukiwaniu kompletu punktów i powrotu na odpowiednie tory. ŁKS w ostatnich latach nie był dla nich wygodnym przeciwnikiem, bo trzy ostatnie bezpośrednie pojedynki kończyły się zwycięstwem aktualnego beniaminka Ekstraklasy. Dziś jednak jest nowa karta, nowe rozdanie. Jak ją zapiszą piłkarze? O tym przekonamy się wkrótce!
Ruch – Stal godz. 20:30
Na zakończenie piątku z Ekstraklasą udamy się do Gliwic, gdzie Ruch Chorzów podejmie Stal Mielec. Beniaminek aktualnie plasuje się w strefie spadkowej, ale do gości tracą ledwie trzy punkty, które mogą nadrobić już dzisiaj. Wszystko jest w ich nogach. Po dobrym początku Niebiescy zgubili rytm. W czterech ostatnich meczach uzbierali ledwie dwa punkty, więc zwycięstwo dla Ruchu jest potrzebne jak tlen. Czy uda im się wyszarpać komplet punktów z niebezpiecznym przeciwnikiem? Zobaczymy. Stal w tym sezonie ma dwie twarze. Pierwsza u siebie dzieli i rządzi. Mielczanie nie przegrali na swoim terenie w tym sezonie. Ta druga twarz, wyjazdowa jest przeciwieństwem tej pierwszej. Na wyjeździe podopieczni trenera Kieresia uzbierali w aktualnych rozgrywkach ledwie punkt. W XXI wieku oba zespoły w meczach o stawkę mierzyły się dwukrotnie. Za każdym razem górą była Stal. Jak będzie, to wyglądać dzisiaj? Jak zwykle pokaże nam, to wszystko boisko, ale emocji nie powinno zabraknąć!