Już dziś o 18:00 Śląsk Wrocław zagra z Koroną Kielce.
Pod koniec lutego został zwolniony Jan Urban. Na jego miejsce zatrudniono Tadeusza Pawłowskiego, który miał odmienić grę Śląska Wrocław. Tak się jednak nie stało. Śląsk pod jego wodzą zanotował trzy remisy i trzy porażki. Klub z Dolnego śląska ma już tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Zawodnicy Śląska swoją grą nie dają powodów do optymizmu. Warto również dodać, że trener Pawłowski nie zaznał smaku zwycięstwa od 20 spotkań! We Wrocławiu liczono na efekt nowej miotły. Ten jednak nie zadziałał. Dziś Śląsk jest w bardzo trudnej pozycji. Zwycięstwo z Koroną może pozwolić na chwilę złapać oddech i na to liczą we Wrocławiu.
Korona przed sezonem skazywana na spadek w ostatniej kolejce zapewniła sobie miejsce w górnej ósemce Lotto Ekstraklasy. Podopieczni Gino Lettierego osiągnęli cel, który sobie stawiali. Zwycięstwo we Wrocławiu może pozwolić Kielczanom na zajęcie czwartego miejsca w tabeli po rundzie zasadniczej. Jest o co walczyć, ponieważ zajęcie miejsca w pierwszej czwórce pozwala rozegrać cztery, a nie trzy spotkania w rundzie dodatkowej na własnym boisku. Koroniarze w tym tygodniu rozegrają już trzeci mecz. Powodem tego jest półfinał Pucharu Polski. Korona w pierwszym meczu pokonała Arkę Gdynia 2:1 i jest bardzo blisko finału.