Lechia Gdańsk pokonała Piasta Gliwice 1:0 po golu z początku spotkania. Do ostatniej minuty było jeszcze kilka dobrych sytuacji na strzelenie bramki, ale żadna strona nie potrafiła ich wykorzystać.
Gospodarze od pierwszej sekundy ruszyli na bramkę Piasta. Goście praktycznie nie istnieli w pierwszym kwadransie, a już w 12 minucie stracili gola. Podopieczni Waldemara Fornalika powoli zaczynali się rozkręcać i do przerwy w miarę dorównali rywalowi. Po przerwie obie strony chciały strzelić i było kilka niezłych sytuacji, ale zawsze czegoś brakowało. Ostatecznie więc mecz zakończył się wynikiem 1:0 i 3 punkty zostały w Gdańsku.
Lechia zaliczyła dobry występ przed własną publicznością i w końcu potrafiła dominować nad rywalem. Być może to będzie początek nowego stylu, w którym nie będzie miejsca na wcześniejszy marazm. Coraz więcej zawodników prezentuje dobrą formę, a ten mecz pokazał, że można spokojnie grać na dwóch napastników i bez Makowskiego. Zobaczymy jak to będzie wyglądać w następnych spotkaniach, ale to spotkanie może napawać optymizmem.
Z kolei Piast jest cały czas niepoukładany i w drugim spotkaniu z rzędu nie potrafi zdobyć gola. Nie są w stanie przekuć swoich umiejętności na faktyczne czyny na boisku. Trudno określić czy są całkowicie pod formą czy po prostu czegoś brakuje. Jest jakość, ale nie ma wyników i przed trenerem Fornalikiem teraz trudne zadanie, aby zapanować nad sytuacją i nie pozwolić, by reszta ligi im uciekła.