Sobotnie zmagania Ekstraklasa rozpocznie we Wrocławiu, gdzie zespół Jana Urbana podejmie Piasta Gliwice, który będzie walczył o to, aby wyjść ze strefy spadkowej.
W zgodnej opinii ekspertów Piast po objęciu go przez Waldemara Fornalika gra coraz lepiej, sprawia coraz większe problemy rywalom. W ostatnim czasie piłkarze z Gliwic pokonali m.in. Cracovię oraz Wisłę Płock, a także zremisowali z Lechem i Pogonią. Progres widać, czy i tym razem uda się zainkasować trzy punkty? Problemem może być fakt, iż jest to mecz wyjazdowy dla podopiecznych Fornalika, tam radzą sobie słabiej niż na swoim „podwórku”, jednak Śląsk też nie powala formą i tendencja w przypadku ekipy z Wrocławia jest zupełnie przeciwna.
Śląsk w ostatnim czasie poza udanymi derbami z Zagłębiem nie pokazał nic nadzwyczajnego, porażki w Gdańsku z Lechią i u siebie z Arką sprawiły, że we Wrocławiu zaczęto zastanawiać się nad zmianą trenera. Wszystkie te spekulacje uciął prezes klubu, jednak powodem nie jest brak godnego następcy, ale pieniądze jakie należałoby wypłacić Urbanowi za przedwczesne rozwiązanie kontraktu. Nieoficjalnie mówi się, iż szkoleniowiec wrocławian inkasuje 60 tysięcy złotych netto miesięcznie, co i tak już teraz bardzo obciąża budżet klubu w większości wspomagany przez miasto.
Spotkania o 15:30 w sobotę zwykle nie porywają. Rację mają ci, którzy uważają, iż jest to typowy mecz do kotleta, jednak tym razem biorąc pod uwagę formę zespołu gości i chęć odbicia się po porażce w Gdańsku gospodarzy, możemy spodziewać się ciekawego widowiska. Zapewne my, jak i widzowie, którzy zdecydują się obejrzeć to spotkanie z trybun wrocławskiego stadionu liczą na udane spędzenie popołudnia, czy tak się stanie? Okaże się za niespełna godzinę!