Pozostała ostatnia prosta na drodze mistrza Polski do Ligi Konferencji Europy. Dzisiaj, na Stade de Luxembourg odbędzie się rewanżowy mecz F91 Dudelange z Lechem Poznań. Po pierwszym meczu, Lech ma dwubramkową przewagę i jest na dobrej drodze do powrotu do europejskich pucharów.
Po nieudanej przygodzie z Ligą Mistrzów i wyeliminowaniu mistrza Polski przez Karabach Agdam, Lech ma szansę na jesień, występować w europejskich pucharach. Liga Konferencji Europy na pewno nie jest szczytem marzeń dla każdego klubu, ale realnym odzwierciedleniem polskiej piłki klubowej.
Pomimo wielu problemów z wynikami i stylem gry, w Lidze Konferencji Lech robi swoje. Pokonał Dinamo Batumi, nie bez problemów również Vikingura Rejkiawik, a teraz są blisko wyeliminowania F91 Dudelange. Przed tygodniem, Lech pokonał mistrza Luksemburgu 2:0, po golach Velde i Ishaka. Dzisiejsze spotkanie rewanżowe będzie 150. meczem w europejskich pucharach. Z racji jubileuszu, warto nie tylko awansować dalej, ale także przerwać niekorzystną serię meczów bez wygranej na wyjeździe. Ostatnie zwycięstwo na wyjeździe Lecha, miało miejsce 1 października 2020 roku w Charleroi. Ta wygrana Lecha, była jednoznaczna z awansem do fazy grupowej Ligi Europy. Niewątpliwie, pokonanie Dudelange w dwumeczu, jest obowiązkiem zespołu trenera van den Broma.
Po raz kolejny, poza kadrą meczową znajdą się Salamon, Sobiech, Czerwiński i Ba Loua. Z powodu otrzymania czerwonej kartki w ostatnim meczu, zabraknie także Milicia. Szansę na grę w podstawowym składzie ma za to Lubomir Satka, który wrócił już do pełnych treningów po kontuzji. W zespole dzisiejszych gospodarzy, podobnie jak w pierwszym meczu, na pewno zabraknie Manuela Da Costy. Jest to jedyne osłabienie drużyny trenera Carlosa Fangueiro.
Nie ma co kryć, awans jest obowiązkiem Lecha i nikt nie zakłada innego scenariusza. Początek meczu, którego sędzią będzie Nikola Dabanović o godzinie 20:30. Transmisja meczu na antenie TVP Sport.