Radomiak Radom to niespodzianka, a nawet sensacja pierwszej rundy sezonu 2021/2022. W poprzednim sezonie ubrani w zielone stroje piłkarze Warty sprawiali psikusa silniejszym zespołom. W tym, ich role przejęli także przywdziewający zielone trykoty zawodnicy z Radomia. Jednak na porównywanie swojego zespołu do rewelacji poprzednich rozgrywek, nie zgadza się trener Dariusz Banasik – Nie lubię porównania do Warty z zeszłego sezonu, bo gramy całkiem inny futbol. Ma on na myśli przede wszystkim styl gry, dużo bardziej ofensywny, niż drużyny z Poznania.
RADOMIAK JEŹDZI JAK ROLLERCOASTER
Radomiak to zespół po przejściach dzięki którym wydaje się być dziś silniejszym. Jeszcze 12 lat temu grał w 4 lidze, 7 lat temu spadał z drugiej do trzeciej i jego przyszłość rysowała się w ciemnych barwach. Jednak dzięki poświęceniu miejscowych kibiców zadłużony klub zaczął wychodzić na prostą. Stowarzyszenie kibiców „Tylko Radomiak” ma pełne prawo mówić teraz głośno – Klub to My. To oni pomogli znaleźć sponsorów, spłacić część długów, zarządzać klubem, kiedy widmo upadku zaglądało w oczy. Fundamenty pod dzisiejsze sukcesy zapoczątkowało zatrudnienie w 2014 roku na stanowisko szkoleniowca nieznanego szerzej Jacka Magnuszewskiego. Trzecioligowa wówczas drużyna w cuglach ( 17 punktów przewagi nad drugim w tabeli zespołem) awansowała do 2 ligi. Na tym ambitni działacze nie poprzestali i w klubie zatrudniono na stanowisku prezesa byłego sędziego, przedsiębiorcę, mającego szerokie kontakty w świecie piłkarskim Sławomira Stempniewskiego. Stał się również współwłaścicielem klubu co skutkowało dużą chęcią natychmiastowego wykazania się wynikami. Nie żałując środków do klubu zaczęto sprowadzać piłkarzy z przeszłością reprezentacyjną czy znanych trenerów ( Werner Liczka, Robert Podoliński), co jednak nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Dopiero w sezonie 2018/2019 zdecydowano się na angaż Dariusza Banasika. Oczywiście od nowego trenera żądano awansu, ale nikt nie spodziewał się, że w trzy lata zdoła awansować aż dwukrotnie. Radomiak był już objawieniem końcówki zmagań pierwszej ligi w sezonie 2019/2020 kiedy to w finale baraży przegrał nieznacznie z Wartą Poznań. Następny sezon mimo straty w przerwie letniej połowy wyjściowego składu to już dominacja graczy z Radomia, którzy już bez baraży dostali się (po 36 latach przerwy) na najwyższy poziom rozgrywkowy.
POGROMCY FAWORYTÓW
Udało się zebrać grupę mężczyzn, którzy są głodni sukcesu – tak tłumaczy świetne wyniki zbudowanej przez siebie machiny Dariusz Banasik. Jego piłkarze są tak głodni i rządni aplauzu, że nie straszne im wyżej notowane zespoły. Wręcz przeciwnie, im bardziej utytułowany rywal, tym większa chęć zdobycia skalpu. W obecnych rozgrywkach wygrali już z Lechem, dwukrotnie rozbili Legią, zremisowali z Rakowem, Pogonią, Lechią, czyli nie ponieśli ani jednej porażki z całą czołówką ligi! Zespół charakteryzuje się dużą odpowiedzialnością pod własną bramką ( tylko 16 straconych bramek czyli drugi wynik w lidze), alergią na przegrywanie ( tylko 2 porażki na wyjazdach ze Stalą i Wisłą Płock), oraz świetną grą u siebie gdzie nie przegrali jeszcze w tym sezonie. Oglądając mecze tej drużyny rzuca się w oczy ciekawy sposób rozgrywania akcji w ofensywie. Można odnieść wrażenie, że atakując bramkę rywali gracze z Radomia mają zakodowane, że każda akcja jeżeli nie golem to musi zakończyć się przynajmniej celnym strzałem na bramkę. W ich sposobie ataku próżno doszukiwać się niecelnych podań, głupich strat piłki. Jeżeli dodamy do tego kreatywność, nieszablonowość zagrań niektórych zawodników wychodzi nam drużyna na którą przeciwnikowi ciężko jest znaleźć receptę.
ZAWODNICY PO PRZEJŚCIACH.
O ile Banasik umiejętnie dobrał i poukładał klocki, to wykonawcami na boisku zamierzeń szkoleniowca są piłkarze. W Radomiu zebrała się mieszanka polskich i zagranicznych futbolistów po przejściach, którzy ciągle mają dużo do udowodnienia. Król lewej strony Dawid Abramowicz parę lat temu wybierał się pracować fizycznie za granicę i to bynajmniej nie w roli piłkarza. Ostoja defensywy Raphael Rossi niechciany w Szwajcarii, nie łapał się w składzie Sionu. Wykupiony 10 lat temu z Zawiszy Rzgów obecny kapitan, najlepszy strzelec w historii klubu Leandro jest po przejściach z depresją. Król odbiorów piłki Michał Kaput po ukończeniu wieku juniora z powodu poważnych problemów z kręgosłupem chciał odejść od piłki. Karol Angielski ,który w tym sezonie trafił już 9 razy i jest najskuteczniejszym polakiem w lidze,do tej pory w innych klubach potrafił zdobyć maksymalnie dwa gole na sezon! Maurides chciał kończyć z futbolem po nieprzyjemnych doświadczeniach w Korei.
TO JESZCZE NIE WSZYSTKO
Jeżeli ktoś myśl, iż beniaminek zadowoli się miejscem w czołówce Ekstraklasy i wiosną osiądzie na laurach jest w głębokim błędzie. Trener zapowiada kolejne transfery, aby wzmóc rywalizację w drużynie. Trwają poszukiwania młodzieżowca, ofensywnego i defensywnego pomocnika oraz bocznych obrońców. Na pytanie o europejskie puchary Banasik odpowiada – Śmiałbym się, gdyby zapytał pan o to przed startem sezonu. Teraz? To nie jest niemożliwe.Radomiak może być wiosną jeszcze silniejszy. A to będzie oznaczało, że walczymy o najwyższe cele. Dodatkowo mamy za sobą oba mecze z Legią i Lechem. Terminarz może być naszym sprzymierzeńcem. Jeżeli dodamy do tego kapitalne wiosny w wykonaniu piłkarzy z Radomia, to pod koniec sezonu trener może być pytany nie o miejsca 2-4 tylko o walkę o mistrzostwo Polski.