W ramach 36 kolejki T-Mobile Ekstraklasy Górnik Zabrze podejmie na własnym boisku drużynę Lecha Poznań. Czy Trójkolorowi zatrzymają lidera w przedostatniej kolejce?
Goście zajmują pierwszą pozycję w tabeli z dorobkiem 39 punktów z bilansem bramkowym 61-32. Kolejorz wygrał osiemnaście spotkań, w dwunastu podzielił się punktami, a w pięciu musiał uznać wyższość rywali. Drużyna z Wielkopolski po zmianie Mariusza Rumaka na Macieja Skorżę zrobiła postęp i razem z warszawską Legią jest bitym kandydatem do mistrzostwa. Na początek rundy finałowej Lech niespodziewanie wygrał w Warszawie z Legią i od tamtej pory lideruje stawce. Później przyszła wpadka, mianowicie porażka u siebie z Jagiellonią 1:3, ale w kolejnych meczach Lech znów dał znać o swojej sile wygrywając wszystkie spotkania. Poznaniacy w Zabrzu mogą zostać mistrzem Polski pod warunkiem, że wygrają mecz, a Legia przegra w Gdańsku z Lechią. To realny scenariusz, zważywszy na fakt, że Górnik nie imponuje zdobyczą punktową w ostatnich meczach, a Lechia potrafiła niedawno wygrać ze stołeczną ekipą. Ekipa Macieja Skorży przyjeżdża na Górny Śląsk jak po swoje, jednak należy pamiętać, że Górnik to nieobliczalna drużyna i może zaskoczyć rozpędzoną lokomotywę ze stolicy Wielkopolski.
Gospodarze dzisiejszego spotkania zajmują siódmą pozycję w tabeli z dorobkiem 26 punktów z bilansem bramkowym 49-52. Trójkolorowi wygrali dwanaście spotkań, w jedenastu zremisowali, a w dwunastu nie zdobyli punktów. W drużynie Górnika jak bumerang z poprzedniego sezonu wrócił problem defensywy. O ile zabrzanie strzelają aż miło to we własnej bramce piłka również lubi zagościć. Nie inaczej było w ostatnim meczu w Białymstoku, gdzie drużyna Józefa Dankowskiego przegrała 2:3, choć przez niektórych została uznana za drużynę lepszą. Statystyki posiadania piłki czy liczba strzałów zdecydowanie była lepsza na korzyść zespołu ze Śląska. Co z tego, skoro strzelić gola Górnikowi to pestka? Lech musi jednak pamiętać, że kiedy Górnik pierwszy strzela gola to nie przegrywa, a strzelanie goli przychodzi im tak łatwo jak ich tracenie. Piłkarze z Zabrza będą chcieli z pewnością godnie pożegnać się ze swoimi kibicami i zagrać na miarę oczekiwań. Mecz z Lechem dla każdej drużyny w ekstraklasie jest prestiżowy, dlatego możemy oczekiwać dobrego widowiska przy Roosevelta. Do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Jakim wynikiem zakończy się to spotkanie? O tym dowiemy się około godziny 22:20, kiedy sędzia Stefański zagwiżdże po raz ostatni.