Przed nami ostatnie kolejki w tym roku kalendarzowym oraz 1/8 finału Pucharu Polski. Jest, to dobry czas na podsumowanie tego, co w poprzednim miesiącu działo się na ekstraklasowych boiskach.
Jagiellonia w iście mistrzowskiej formie
Ostatnie cztery kolejki były popisem podopiecznych trenera Adriana Siemieńca. Z łatwością obalają mit, że nie da się dobrze i przede wszystkim skutecznie grać na kilku frontach. Po letniej zadyszce nie ma śladu. Dziesięć punktów w czterech meczach sprawia, że depczą po piętach liderującemu Lechowi. Raków też nie odpuszcza i jako jedyni obok Jagiellonii mogą się pochwalić serią minimum czterech spotkań bez porażki. Wyścig o mistrzostwo nabiera rumieńców!
Obrona Częstochowy, dosłownie i w przenośni
Można śmiało stwierdzić, że Marek Papszun stworzył defensywnego potwora. Sezon zbliża się do półmetku, a Raków stracił ledwie sześć bramek! Drugą najlepszą defensywę ma Lech, który stracił dwa razy więcej goli od rywali spod Jasnej Góry. Te liczby muszą budzić podziw, bo w poprzednim sezonie oba wymienione zespoły miały wyraźne problemy w tej formacji. Ciekawe jakie liczby wykręcą na koniec rozgrywek.
Cracovia i Motor – futbol na tak
W tym miejscu warto pochwalić zespoły z Lublina i Krakowa, które w ostatnim czasie dostarczają nam masę bramek i co za tym idzie wrażeń. W meczach Motoru w przeciągu ostatniego miesiąca padło 26 bramek, co daje średnią niewiele powyżej sześciu goli na mecz! Kosmos! Druga w tym zestawieniu jest Cracovia. W ich przypadku padło 20 bramek, co daje średnią pięciu goli na jedno spotkanie. Kibice pokochali ich ofensywny futbol. Zobaczymy czy po przerwie na kadrę spuszczą z tonu.
Twierdza szczecińska padła, nieciekawa sytuacja Pogoni
Bez wątpienia ostatniego miesiąca najlepiej nie będą wspominać w Szczecinie. Na cztery mecze zdobyli tylko trzy oczka, a co najważniejsze, to fakt, że stracili swoją twierdzę. Niestety ich forma od jakiegoś czasu nie była najlepsza i kwestią czasu było, że komuś uda się wywieźć punkty ze Szczecina. Przed Pogonią teraz kluczowe mecze, które zadecydują o tym czy będą jeszcze o coś walczyć w przyszłym roku.
Na dole tabeli bez zmian
W poprzednim podsumowaniu skład strefy spadkowej prezentował się identycznie. Zmieniły się dwie rzeczy. Śląsk w końcu wygrał, ale też z posadą zdążył pożegnać Jacek Magiera. Puszcza i Lechia dalej prezentują się blado i to dla nich ostatni dzwonek żeby zimy nie spędzić w ogonie tabeli. Przed podopiecznymi nie lada szansa na przełamanie, bo do Gdańska przyjeżdża Pogoń. Pewne jest to, że ktoś raczej musi się przełamać!
Górnik i Radomiak na fali
Na sam koniec chciałbym pochwalić dwa zespoły, które w ostatnim czasie sprawiły pozytywne zaskoczenia. Mowa tu o Górniku i Radomiaku, którzy w przeciągu minionego miesiąca zaczęli obficie punktować po dosyć nienajlepszym okresie. Radomiak w tym czasie zdobył szczecińską twierdzę, a Górnik zdołał pokonać mocnego Widzewa, Zobaczymy jak im pójdzie na finiszu tegorocznych zmagań.