Tak to jest ten dzień! Ekstraklasa wraca z wakacyjnej przerwy i rozpoczyna sezon 2021/2022 z przytupem. W drugim piątkowym spotkaniu Lech Poznań przy Bułgarskiej podejmie Radomiaka Radom. Czy Kolejorz otworzy sezon z przytupem, czy może beniaminek pokusi się o niespodziankę? Początek meczu o 20:30.
Podopieczni Macieja Skorży pokładają wielkie nadzieje w tym sezonie. Chcą na pewno zatrzeć złe wrażenie jakie pozostawiły po sobie ubiegło sezonowe rozgrywki. Pomóc mają w tym letnie wzmocnienia m.in. Sobiech, Murawski, Pereira czy powracający Barry Douglas. Przegląd kadr poznaniaków wygląda całkiem dobrze, teraz tylko zobaczyć jakie to będzie miało przełożenie na boisku. Lechici w trakcie przygotowań grali w kratkę na przemian wygrywając i przegrywając, lecz najważniejsze jest to co pokażą w dzisiejszej rywalizacji. W Poznaniu trzy punkty na start mogą okazać się zastrzykiem dobrej energii, która napędzi ich lokomotywę w dalszej walce. Zobaczymy czy podopieczni Macieja Skorży zdadzą pierwszy ważny egzamin.
Przechodząc do beniaminka, to cel przed sezonem mają prosty, otóż utrzymać się w lidze. Na pewno chcą zaprezentować się lepiej od poprzednich beniaminków tzn. Stali i Podbeskidzia i chcą spokojnie i pewnie przejść przez trudy sezonu. W Radomiu sporo oczekiwań wiążą z letnimi wzmocnieniami w postaci Silvy, Rondona i Machado, którzy w lepszym lub słabszym skutku prezentowali się na europejskich sezonach, oby te doświadczenie sprawiło, że Radomiak nie będzie czerwoną latarnią, a objawieniem, jak to miało miejsce w przypadku Warty Poznań.
Obie drużyny jak dotąd mierzyły się ze sobą trzykrotnie, Za każdym razem miało to miejsce w Pucharze Polski i za każdym razem zwycięsko wychodził Lech. Choć należy wspomnieć, że ich ostatnia potyczka miała miejsce w tym roku i beniaminek napsuł Kolejorzowi sporo krwi, ulegając dopiero po serii jedenastek. Jak będzie dzisiaj, na te i na inne pytania odpowiedź uzyskamy już niebawem, oby mecz stał na dobrym poziomie i był atrakcyjny dla oka.