Przyjęło się, że termin Wielkie Derby Śląska zarezerwowany jest na starcia Górnika Zabrze z Ruchem Chorzów. Od pewnego czasu w dwójce najmocniejszych drużyn z Górnego Śląska jest jednak ekipa, która w piątkowe późne popołudnie pojedzie do Zabrza – Piast Gliwice.
Drużyna Waldemara Fornalika jest najlepszą obok Cracovii drużyną w tym roku (zresztą jedyną porażkę poniosła właśnie z Pasami) – trzy zwycięstwa i jedna porażka. Zabrzanie zaczęli rok równie przyzwoicie, zważając na ich sytuację w tabeli – 7 punktów na 12 możliwych dla druzyny walczącej o utrzymanie? Wynik całkiem przyjemny.
„Derby. Jedyny taki mecz na Śląsku, jeżeli chodzi o Lotto Ekstraklasę. To prestiżowe spotkanie dla obu drużyn. Potrzebne nam są punkty, które pozwolą usadowić się w czołówce. Górnik gra o inne cele, ale to są derby, więc trzeba się spodziewać wielu emocji.” – mówił przed meczem Waldemar Fornalik.
W podobnym tonie wypowiadał się Gerard Badia – „Dla wszystkich grających w klubie dłużej spotkanie z Górnikiem to coś innego, a dla mnie – ulubiony mecz sezonu”
Dla Marcina Brosza będzie to podwójnie wyjątkowe spotkanie – przez 4 lata prowadził Piasta Gliwice, z którym awansował pierwszy raz w historii tego klubu do europejskich pucharów.
Historia spotkań między tymi drużynami nie jest zbyt bogata. Ekipy mierzyły się ze sobą 13 razy, 7 razy wygrał Górnik, 5 razy Piast.