Sezon właśnie jest w fazie, którą za największy argument mają zwolennicy systemu ESA37. Wciąż wolne są jeszcze przynajmniej 3 miejsca w czołowej ósemce, a chrapkę na nie ma 5 drużyn. W minionej kolejce wygrały trzy z nich.

Naszą drużynę kolejki zaczynami jednak od piłkarza zespołu z drugiej części tabeli. Grzegorz Sandomierski miał w Białymstoku 2 bardzo trudne interwencje, z obu wyszedł obronną ręką pomagając Cracovii w zdobyciu ważnego punktu. Decydujemy się na trójkę obrońców. Cywka niesamowicie wręcz odżył odkąd w Krakowie jest Kiko Ramirez. Radek Dejmek z kolei poprowadził defensywę Korony do zachowania czystego konta przy Łazienkowskiej. Lech zaliczył kolejne imponujące wyjazdowe zwycięstwo, stąd obecność aż czterech piłkarzy z Poznania. Najlepszy mecz w sezonie zagrał Kamil Biliński, ale nie wystarczyło to na komplet punktów dla Śląska. Zwycięstwa swoimi golami zapewnili z kolei Paixao, Nowak i Małecki.

Także trójką z tyłu ustawiamy antyjedenastkę. Jałocha i Marcjanik bezpośrednio maczali palce przy golu, który w ostateczności zdecydował o zwycięstwie Lechii w Derbach Trójmiasta. Aż sześciu pomocników zdecydowaliśmy się „wyróżnić”. Cały czas w słabiutkiej formie jest Milos Krasić, a gorsze mecze zagrali jedni z lepszych zawodników swoich drużyn w tym sezonie: Frankowski i Budziński. Całkowicie bezbarwnie zaprezentował się też duet z Płocka w osobach Kriwca i Piątkowskiego. Miejsce musiało się znaleźć także dla Kaspra Hamalainena, który jak widać mobilizuje się wyłącznie na mecze z Lechem.

Najlepszym piłkarzem świątecznego weekendu był Marcin Robak. Dwa gole i umocnienie na pozycji lidera klasyfikacji strzelców. Najlepszy mecz rozegrano w Gdańsku, a chodzi oczywiście o Derby Trójmiasta, które trzymały w napięciu do ostatniej minuty. Odkryciem kolejki Bartosz Nowak z Ruchu. Ładna bramka, chociaż pewnie sam zainteresowany wolałby gdyby dała ona Ruchowi chociaż punkt. Najpiękniejszą zdobył Radosław Majewski, fenomenalne uderzenie z dystansu.