Zapraszamy na przedostatnie w tym roku zestawienie najlepszych i najgorszych graczy danej rundy spotkań. Ta kolejka okazała się bardzo brutalna, na szczęście na trybunach nie było zbyt wielu widzów mogących oglądać te wątpliwej jakości „widowiska”.

Zacznijmy od tych, którzy zepsuli weekend swoim kibicom, graczom którzy pomylili boisko piłkarskie z grą Mortal Kombat i tych, którzy oddali swoje myśli świątecznym porządkom, bo inaczej ich słabej gry nie da się wytłumaczyć.

Lopes, Steczyk, Sahiti, Maloca czy Bochniewicz wyraźnie zostali porwani w wir świątecznych przygotowań, ponieważ głową byli na zakupach z partnerką, a nie na boisku, wtórował im Alomerović, który niepostrzeżenie przyjął trzy strzały w ten weekend.

Zalazar, Oko, Żurbowski czy Jablonsky walczyli o swoje, ale zapomnieli że to boisko piłkarskie, a nie gra komputerowa. W Kielcach przy trzech czerwonych kartkach zmartwychwstał chyba duch bandy świrów Leszka Ojrzyńskiego!

Aha, no i jeszcze Lusiusz i Podstawski – zagrali fatalnie, wędka w przerwie na otrzeźwienie, zjazd totalny na koniec roku.

Pora na tych, który ucieszyli swoich kibiców zarówno dobrą grą, ale też bramkami i asystami. Wyjątkowo mocne liczbowo zestawienie Wam przygotowaliśmy! Niezgoda i Imaz po dwie brameczki, Kante gol i asysta, podobnie Jankowski, Schwarz i Młyński – drużyny wymienionych wygrały swoje spotkania. Badia dorzucił dwie asysty (Piast również wygrał), Klemenz także zwycięskiego gola dla tonącej Wisły, a Puerto, Spychała i Kozioł znakomitą grę obronną.

Graczem kolejki wybraliśmy znajdującego się wyśmienitej formie strzeleckiej ostatnio Jarka Niezgodę z dwoma golami, młodym graczem bez wątpienia został Mateusz Młyński, strzelec gola i asystent przy bramce Jankowskiego, gol? kapitalny strzał w samo okienko Jevticia, który po wielu nieudanych próbach w końcu trafił z wolnego. Meczem kolejki, chociaż wybór był ciężki z racji przeciętnego poziomu wybraliśmy spotkanie w Warszawie z czterema golami.