Zawodnicy Arki przegrali pierwszy mecz rundy wiosennej na swoim terenie z graczami Korony 1:2. Kielczanie dzięki golom Browna Forbesa oraz Kovacevicia zameldowali się w czołówce ligowej tabeli.
Lepiej mecz zaczęli kielczanie, w siódmej minucie na uderzenie zdecydował się Cebula, ale jego próba nie była zbytnio dokładna. Później przez kilkanaście minut kibice nie ujrzeli zbyt wielu składnych akcji, inicjatywę miała Korona, co przełożyło się na gola w 28. minucie. Wtedy to precyzyjnie głową uderzył Brown Forbes.
Arka nie chciała być dłużna i niemal od razu ruszyła z animuszem na bramkę Korony. Kilkadziesiąt sekund po stracie bramki Miśkiewicz zatrzymał uderzenie Zarandii. W 35. minucie po raz kolejny blisko był Zarandia. Gardawski w porę wybił jednak piłkę z linii bramkowej.
Kiedy wydawało się, że do przerwy wynik się utrzyma, niefrasobliwość obrony wykorzystał Kovacević, celnie uderzając z jedenastu metrów.
Od początku drugiej połowy Arkowcy wzięli się do pracy i to oni prowadzili grę. W 55. minucie gospodarze przeprowadzili bardzo składną akcję, ale koniec końców Jankowski nie zdołał pokonać Miśkiewicza. Gdynianie dopięli swego w 74. minucie. Piłka trafiła do Siemaszki, który się nie pomylił i dał kontakt Arce w starciu z Koroną, jednak to było za mało, a mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla gości.