Końcówka września to dobry moment na pierwsze podsumowania tej części sezonu. Za nami 10 kolejek Ekstraklasy, mamy kilka niespodzianek. O fotel lidera od dłuższego czasu walczą Jagiellonia z Lechią, blisko jest też Bruk-Bet Termalica. Bardzo dobrze radzą sobie także ekipy nowe w elicie – Arka i Wisła Płock. Spośród drużyn, które najbardziej zawodzą, należy wymienić przede wszystkim mistrza z poprzedniego sezonu – Legię, która pożegnała się z Besnikiem Hasim. Fatalnie radzi sobie również wicemistrz – Piast, a także ostatnia w tabeli Wisła Kraków. Gorący stołek ma Mariusz Rumak we Wrocławiu, jego Śląsk po dobrym początku sezonu teraz gra fatalnie. Zawodzi także czwarta na koniec poprzedniego sezonu Cracovia, która nie wygrała od 6 kolejek. Od dna po zmianie trenera odbił się Lech, który zamyka pierwszą ósemkę tabeli ligowej.
W tym tekście skupimy się jednak na tym, jakie zmiany zaszły podczas letniego okienka transferowego, jeśli chodzi kadry 16 zespołów Ekstraklasy. Przygotowaliśmy dla Was zestawienie 10 najlepszych transferów, jakich dokonano latem na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce.
1. Dominik Furman (Wisła Płock) – po raz kolejny wrócił do kraju i po raz kolejny pokazuje, że jest bardzo dobrym zawodnikiem. Mimo ofert z innych klubów jego agent załatwił mu pracę w Płocku, gdzie z miejsca stał się liderem drużyny. Do tej pory strzelił jednego gola, a także zaliczył 5 asyst i jedną asystę drugiego stopnia, co stawia go pośród najlepszych piłkarzy tego sezonu.
2. Kamil Drygas (Pogoń Szczecin) – w Bydgoszczy był liderem drużyny, w Szczecinie będzie mu trudno nim zostać, jednak u boku Murawskiego jest w stanie się jeszcze wiele nauczyć. Wejście do nowego zespołu miał mocne – trzy gole w pierwszej części sezonu jak na środkowego pomocnika jest wynikiem bardzo dobrym. Co więcej, w sierpniu Drygas został wybrany piłkarzem miesiąca, co tylko potwierdza jego wielki potencjał.
3. Ivan Runje (Jagiellonia Białystok) – filar defensywy Jagi, niemal nieomylny. Z nim ekipa Michała Probierza może czuć się bezpieczna, jeśli chodzi defensywę. Zdecydowanie najlepszy stoper początku sezonu. Na swoim koncie ma już pierwszego gola w Ekstraklasie.
4. Jose Kante (Wisła Płock) – wyśmiewany w Zabrzu w Płocku się odrodził i swoje spore umiejętności przekuł w bramki. Na swoim koncie ma już trzy trafienia, a na tym zapewne nie koniec.
5. Mateusz Szczepaniak (Cracovia) – jeden z bardziej perspektywicznych transferów tego okienka i jeden z bardziej problematycznych – patrząc na to, jak zachowało się Podbeskidzie po transferze napastnika. Ten nic sobie z tego nie zrobił i niemal od początku zaczął strzelanie dla Pasów. Do tej pory zdobył 3 gole i zanotował 1 asystę. Obok Miroslava Čovili jest najlepszym zawodnikiem drużyny w tym sezonie.
6. Vlastimir Jovanović (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) – lider środka pola w Kielcach stał się liderem też w Niecieczy. Pewny nie tylko w odbiorze, ale i w działaniach ofensywnych. Do tej pory miał udział aż przy 5 bramkach swojej drużyny, 2 z nich zdobywając.
7. Adam Marciniak (Arka Gdynia) – jedna z bardziej pozytywnych postaci w polskim futbolu. Na Cyprze dojrzał piłkarsko i wrócił jako lepszy zawodnik. Z solidnego lewego obrońcy stał się jednym z lepszych defensywnych pomocników ligi. Swój mecz życia zagrał z Legią, której strzelił dwie bramki na wyjeździe.
8. Javi Hernandez (Górnik Łęczna) – z tego zestawienia ma najkrótszy staż. W naszej lidze pojawił się pod koniec okienka i z miejsca zjadł tę ligę. W pierwszym swoim meczu z Piastem zdobył 2 gole na wagę remisu, w meczu z Pogonią dołożył asystę. Sporo, jak na 3 spotkania. Czekamy jednak na więcej.
9. Spas Delev (Pogoń Szczecin) – nie jest to ani Obraniak, ani Sobota, ale patrząc na jego grę na boisku, kibice w Szczecinie nie muszą narzekać. Wspólnie z Adamem Gyrucso stanowią jedno z groźniejszych skrzydeł w Ekstraklasie. Pogoń na pewno będzie miała z niego mnóstwo pożytku. Do tej pory 1 asysta i 1 asysta drugiego stopnia.
10. Siergiej Kriwiec (Wisła Płock) – były piłkarz Lecha, który swoje najlepsze mecze rozegrał kilka lat temu z Manchesterem City i Juventusem Turyn, po zagranicznych wojażach wrócił do Polski i po raz kolejny jest wyróżniającym się zawodnikiem. Ten transfer można nazwać jednocześnie najbardziej zaskakującym letniego okienka, bo któż by się spodziewał, że piłkarz z takim CV wybierze Płock. Gra w beniaminku jednak mu nie przeszkadza, jego podania przełożyły się już na 3 bramki dla Wisły.