Lech Poznań rozpoczyna eliminacje do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Pierwszym rywalem w II. rundzie jest gruziński zespół, Dinamo Batumi.
Każdy kibic Lecha liczył na to, że ich ulubionymi dniami będą wtorek i środa. Wtedy to rozgrywają się mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów. Karabach brutalnie pokazał miejsce w szeregu poznaniakom. Teraz marzeniem jest gra w czwartkowe wieczory. Liga Konferencji Europy to rozgrywki, które wymagają od piłkarzy Johna van den Broma pokonania trzech kolejnych rywali. Na początek Dinamo Batumi, czyli mistrz Gruzji, który podobnie jak Lech odpadł w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Nie da się ukryć, że „Kolejorz” nie imponuje formą na początek sezonu. Na cztery mecze przegrali aż trzy. Z kolei zespół gruziński, który sezon ligowy rozpoczął już w lutym, znajduje się na czele tabeli z przewagą dziewięciu punktów nad drugim w tabeli, Dinamem Tbilisi. Jednak wydaje się, że chcąc grać w europejskich pucharach Lech musi pokonać Dinamo. Piłkarze Lecha muszą zwrócić szczególną uwagę na Zuriko Davitashviliego i Flamariona, którzy stanowią o sile zespołu gruzińskiego.
Mistrz Gruzji do tej pory mierzył się z jednym polskim klubem. Była to Jagiellonia Białystok, która pewnie zwyciężyła w dwumeczu. Były to eliminacje do Ligi Europy w sezonie 17/18. Liczymy na to, że Lech dopisze do rekordu gości z Gruzji drugą porażkę w czwartkowy wieczór. Pierwszy gwizdek sędziego meczu o godz. 18.00.