W ostatnim meczu niedzielnym Lechia Gdańsk zremisowała z Zagłębiem Lubin jeden do jednego. Tym samym praktycznie Lechia straciła szanse na zdobycie mistrzostwa.

Spotkanie w pierwszej części nie porwało widzów, ale to zespół Lechii miał pierwszą bardzo groźną sytuację, kiedy to z piłką minął się bramkarz Zagłębia Konrad Forenc, lecz Haraslin nie skorzystał z prezentu i trafił jedynie w słupek. W późniejszych minutach na boisku nie działo się zbyt wiele, zawodnicy Lechii strzelali częściej, ale z reguły niecelnie. Miedziowi mieli tuż przed przerwą stały fragment gry w postaci rzutu rożnego, dośrodkował Starzyński, a do siatki z najbliższej odległości strzelił Guldan.

Po przerwie w końcu Lechia miała swoje sytuacje, między innymi Paixao, ale skiksował, następnie Łukasik po rzucie wolnym. W kolejnym rozegraniu rzutu wolnego Lipski krótko dograł do Mladenovicia, ten huknął, piłka po drodze otarła się o Haraslina, ale Forenc był dobrze ustawiony. Przewaga gospodarzy została w końcu nagrodzona, kiedy to rezerwowi Lipski i Mak doprowadzili do wyrównania. Strzał Lipskiego, futbolówka trafiła pod nogi Maka, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. W doliczonym czasie gry zawodnicy Zagłębia Lubin mieli jeszcze sytuację, a konkretnie Patryk Tuszyński, lecz przegrał pojedynek z Kuciakiem. Tym sposobem mecz zakończył się podziałem punktów, z którego ani Lechia, która walczy o mistrzostwo, ani Zagłębie myślące o pucharach nie mogą być zadowolone.