W niedzielę o godzinie 15:30 Lechia Gdańsk zagra ostatni mecz w rundzie zasadniczej na własnym stadionie. Zespół Jerzego Brzęczka na własnym boisku podejmie Górnika Łęczna.
Gospodarze niedzielnego spisują się nieźle w rundzie wiosennej jednak nadal nie mogą być pewni gry w grupie mistrzowskiej. Po pokonaniu u siebie Legii Warszawa wydawało się, że pewnie utrzymają lokatę w czołowej „8”, a tymczasem w ostatniej serii gier doznali sromotnej porażki ze Śląskiem Wrocław i spadli na 9 miejsce. Od upragnionego ósmego miejsca zajmowanego dziś przez Pogoń Szczecin dzieli ich tylko gorszy bilans bramkowy, dlatego też Biało – Zieloni zrobią dziś wszystko aby zainkasować komplet punktów.
W pierwszym meczu pomiędzy tymi ekipami padł remis 1:1. Jerzy Brzęczek doskonale zdaje sobie sprawę jaki przebieg będzie miało dzisiejsze spotkanie:
To my będziemy musieli grać atakiem pozycyjnym, bo Górnik pewnie będzie chciał grać z kontry. To doświadczony zespół. Będą chcieli wykorzystać szybkość Bonina, czy Nowaka. Piłkarze Górnika to ligowi wyjadacze. Nie możemy pozwolić sobie na głupie straty.
Teoretyczne szanse na awans do grupy mistrzowskiej zachowują także gracze z Łęcznej. Ich strata do ósmej lokaty to dziś cztery oczka. Piłkarze Jurija Szatałowa ostatnio nie grają jednak na najwyższym poziomie, mimo, że w ostatniej kolejce zatrzymali u siebie Lecha Poznań. Bolączką tego klubu pozostają słaby wyjazdy, gdzie piłkarze z województwa lubelskiego tracą zbyt wiele punktów.
W dzisiejszym spotkaniu nie należy również nastawiać się na grad bramek, gdyż atutem obu ekip jest przede wszystkim niezła obrona. Faworytem rzec jasna jest Lechia, jednak nasza liga nie takie niespodzianki już widziała.
Co ciekawe, obie ekipy mierzyły się ze sobą jak dotąd tylko dwukrotnie. Po raz pierwszy w sezonie 2012/2013 w Pucharze Polski. Górą okazali się wówczas gdańszczanie, choć do zwycięstwa potrzebna im była dopiero dogrywka. Po raz drugi w październiku ubiegłego roku, gdy zremisowali 1:1.
Kto wygra dziś?