Sytuacja Legi przed meczem rewanżowym nie jest najlepsza, po porażce z FK Astana 3:1 zadanie trudne, ale czy osiągnięcie pozytywnego rezultatu jest niemożliwe. Czy zawodnicy z Warszawy znający smak gry w grupie Ligi Mistrzów nie będą chcieli powtórzyć wyniku z zeszłego roku i awansować do kolejnej rundy a później do fazy grupowej elitarnych rozgrywek europejskich.
Legia u siebie pokazała że grać w Lidze Mistrzów potrafi.Meczem z Realem Madryt który zakończył się remisem 3:3. Ale także należy pamiętać o meczu w którym pokazała jak nie grać. Miało to miejsce w pierwszej kolejce poprzedniej edycji gdy przegrała wysoko z Borussią Dortmund. Ale Astana to nie Real i Borussia to o wiele słabsza drużyna a motywacja w meczu powinna być taka sama albo i większa niż w wspomnianych spotkaniach. Legii do awansu potrzebne są dwie bramki strzelone i zero straconych. Czyli wynik 2:0. Gdyby stało się jednak tak że to Astana pierwsza strzeli gola to wtedy legioniści do awansu po 90 minutach potrzebowaliby aż 4 bramek przy wyniku 3:1, mielibyśmy dogrywkę w meczu. W Legi zabraknie na pewno kontuzjowanych Tomasza Jodłowca, Jarosława Niezgody i Miroslava Radovića, reszta zawodników jest do dyspozycji trenera Magiery. Atutem Legionistów jest tym razem własny stadion który zapełni się po brzegi i dopingiem kibice będą chcieli wspomóc swoich piłkarzy.
-W 18-stce meczowej jest tylko jedna zmiana w stosunku do pierwszego spotkania. Jesteśmy zmuszeni do tego, aby zawodnicy, którzy są po kontuzjach, spokojnie wracali do formy. Na tę chwilę zamykamy się w 18-osobowej kadrze i naszym celem jest zwycięstwo.- zaznacza trener Legii
– Wiemy, że czeka nas bardzo trudny mecz. Mam nadzieję, że moja drużyna pokaże dobry futbol. Wiemy, jaka ciąży na nas presja, ale nie po raz pierwszy gramy pod ciśnieniem. Kto zagra lepiej, ten przejdzie do kolejnej rundy.- mówi trener Stanimir Stoiłow, trener mistrzów Kazachstanu.
Wiemy wszyscy nie od dziś że Astana to zespół własnego boiska. Sztuczna murawa, która znajduje się na jej stadionie, sprawiała problemy takim drużynom jak, m.in. Atletico Madryt, Benfica, czy Galatasaray. Przed swoją publicznością mistrzowie Kazachstanu nie przegrali w europejskich pucharach od dwóch lat. Zupełnie inaczej jest na wyjazdach. Pokonując Spartaka Jurmała w 2. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów (1:0) zakończyli serię 13 meczów bez zwycięstwa na obcym boisku. Ich wcześniejsza wygrana miała miejsce 7 lipca 2014 roku, kiedy wygrali z AIK Sztokholm 3:0 w rewanżowym meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej. Łącznie w ostatnich trzech sezonach w europejskich pucharach ekipa z Astany na wyjazdach odniosła jedynie trzy zwycięstwa, pięć razy zremisowała i doznała dziewięciu porażek. Astana w trakcie tego sezonu jak dotąd przegrała na wyjeździe w lidze tylko dwa razy, w maju uległa na wyjeździe drugiemu w tabeli Kairatowi aż 0:3, a wcześniej w tych samych rozmiarach uległa Ordabasy.
Legia u siebie jest faworytem tego meczu kibice wierzą w awans zawodnicy są odpowiednio zmotywowani lecz zawodnicy z Kazachstanu nie poddadzą się i zapewne będą walczyć do ostatniej minuty o korzystny wynik i awans do kolejnej rundy. Zapowiada nam się bardzo ciekawe i pełne walki spotkanie w 3 rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów.
Przewidywane składy :
Legia Warszawa : Arkadiusz Malarz- Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Maciej Dąbrowski, Adam Hloušek – Krzysztof Mączyński, Thibault Moulin, Guilherme, Kasper Hämäläinen,Dominik Nagy- Michał Kucharczyk
FK Astana : Alexandr Mokin-Dmitriy Shomko, Yuri Logvinenko, Marin Aničić, Igor Shitov- Srđan Grahovac, Ivan Maevski, Serikzhan Muzhikov, László Kleinheisler, Patrick Twumasi, Junior Kabananga Kalonji
Sędzia główny : Jakob Kehlet (DEN)
Asystenci:Henrik Larsen (DEN) Heine Sørensen (DEN)
Początek meczu o godzinie 20:45 na stadionie przy Łazienkowskiej 3.