Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Leicester City 1:3 w meczu 5. kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Honorowe trafienie dla gości odnotował Mladenović, a rzutu karnego nie wykorzystał Emreli.
Legia od początku była zmuszona cofnąć się do obrony, a inicjatywę przejęli gospodarze. Piłkarze Leicester coraz swobodniej poczynali sobie pod bramką Miszty, aż w końcu w dogodnej sytuacji znalazł się Daka, który przedostał się przez szyki obronne gości i wpakował piłkę do siatki. Mieliśmy wynik 1:0.
Zaledwie dziesięć minut później swoją szansę wykorzystał Maddison, który dostał prostopadłe podanie od Lookmana. Po 21 minutach Legia przegrywała już 0:2.
Przełom w grze warszawian przyszedł w 26. minucie, kiedy to piłkę we własnym polu karnym odbił ręką Ndidi. Arbiter wskazał na wapno i do wykonania jedenastki podszedł Emreli. Napastnik nie wykorzystał rzutu karnego, bowiem na posterunku stanął Schmeichel, ale Duńczyk był już bezradny przy dobitce Mladenovica. Legia odzyskała nadzieję i strzeliła kontaktowego gola na 1:2.
Radość legionistów nie trwała długo, bo zaledwie siedem minut. W 33. minucie piłkę z rzutu rożnego wrzucał Maddison, a do główki wyskoczył niedawny winowajca – Ndidi i odkupił swoje grzechy pewnie pakując futbolówkę do siatki Miszty. O ile młody golkiper mógł być uznany za winnego przy poprzednich bramkach, tak tu ewidentnie z kryciem Nigeryjczyka nie poradzili sobie obrońcy. Tablica wyników wskazywała rezultat 3:1 dla Leicester i taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy.
W drugiej części spotkania niewiele zmieniło się w grze obu zespołów. Wciąż grę kontrolowało Leicester City, a Legia musiała walczyć o każdy kontakt z piłką. Anglicy podejmowali kolejne próby, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie. Wynik 3:1 oznaczał, że Leicester awansuje na pierwsze miejsce w grupie C z przewagą jednego punktu nad rywalami, z kolei Legia spada na czwartą pozycję.