Ponad miesiąc od końca okienka transferowego, niemal trzy od początku sezonu. To dobry moment by ocenić to co zdarzyło się w miesiącach wakacyjnych na rynku transferowym w naszym kraju.
Patrząc na to co się wydarzyło w tym okresie, z optymizmem patrzymy w przyszłość i w domyśle na następne okienka. Pierwsze co się rzuca w oczy, to zmiana podejścia klubów do tzw. stranierich. Zespoły, również ze względu na limit obcokrajowców spoza UE, zaczęły przykładać większą uwagę do tego, kogo ściągają spoza naszego kraju. Pociągi z szrotem zdarzają się coraz rzadziej, a jeśli już coś dojechało do stacji kolejowej, zwykle są to mniej znani Polacy, bądź tacy, którzy zawiedli za granicą i przyjechali się odbudować.
Na uwagę zasługuje też to, że większość zespołów skupiło się na uzupełnieniu i stabilizacji składu. Ze świecą można szukać klubów, które poczyniły rewolucję kadrową. Dodatkowo, coraz częściej stawia się na młodych zawodników.
TOP 10 najlepszych transferów:
10. Radosław Cierzniak(Wisła Kraków) – gdy przychodził, wielu pukało się w głowy. W Wiśle było przecież dwóch niezłych bramkarzy(Miśkiewicz i Buchalik), jednak nowy goalkeeper pokazał, że jego pozyskanie to był strzał w dziesiątkę. Kilka jego interwencji można nazwać klasowymi, m.in. te, dzięki którym Wisła nie straciła bramki w meczu przeciwko Lechowi Poznań.
9. Michał Pazdan(Legia Warszawa) – z nim Legia traci mało, znacznie mniej niż w meczach, w których pauzował z powodu kontuzji. Ostoja defensywy.
8. Bartłomiej Babiarz(Termalica Bruk-Bet Nieciecza) – mózg drużyny z Niecieczy, niedoceniany, wykonujący czarną robotę w środku pola.
7. Martin Nespor(Piast Gliwice) – wypożyczony ze Sparty, supersnajper. Ktoś w Gliwicach tęskni za Wilczkiem? Dzięki Nesporowi, nie.
6. Jacek Górlaski (Jagiellonia Białystok) – jeden z dowodów na to, że w pierwszej lidze są perełki. Typowy przecinak, prawdziwy pracuś, piłkarz, który potrafi „zabić” środek pola, niemal każdego przeciwnika.
5. Krzysztof Janus (Zagłębie Lubin) – kolejna z pierwszoligowych pereł, znakomity asystent, szybki skrzydłowy, doskonały finisher.
4. Konstantin Vassilev (Jagiellonia Białystok) – lider drużyny z Białegostoku. Gość kapitalny w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Znakomicie rozgrywa, strzela z wolnego i asystuje.
3. Jarosław Fojut (Pogoń Szczecin) – najlepszy transfer Pogoni tej dekady. Człowiek trzymający w ryzach całą defensywę Portowców, zdobywający przy tym bramki. Nie chcesz mieć porażki w lidze? Dzwoń do Jarka!
2. Patrick Mraz(Piast Gliwice) – król asyst, lewy obrońca, o którym marzą wszystkie klubu w naszej lidze. Niegdyś wyrzucony ze Śląska, teraz gwiazda Ekstraklasy.
1. Nemanja Nikolić (Legia Warszawa) – supersnajper ściągnięty z Videotonu, strzela więcej niż gra. Przyszły król strzelców tego sezonu. Dzięki niemu Legia jest w czołówce ligowej.
Kluby, które wykonały najlepsze transfery:
1. Piast Gliwice – kluczowe dla zespołu z Gliwic było zastąpienie Vassielieva i Wilczka, to się udało znakomicie. Vacek i Nespor wciągają tę ligę nosem, do tego wyciągnięci z Lechii, tam przeciętnego Pietrowskiego, który odżył u Latala. Do tego mistrz asyst – Mraz i kilku młodych, zdolnych. Wszystkie transfery trafione.
2. Legia Warszawa – przez pryzmat Pazdana i Nikolicia, to okienko można uznać za bardzo udane dla stołecznej drużyny. Do tego mający wysokie umiejętności Trickovski czy na początku krytykowany Prijović. Ciężko ocenić dwóch no-name’ów, takich jak Galić czy Pablo Dyego, tak samo nie wiadomo jak prezentować się będą Szumski, i Vranjes, który w debiucie zawalił dwie bramki.
3. Jagiellonia Białystok – młoda ekipa tworzona przez Probierza dostała w tym okienku kolejne solidne ogniwa. Zespół wzmocnił doświadczony Vassiliev, odkrycie z pierwszej ligi – Góralski. Ciekawie się też prezentują Tomasik, Sekulski i Grzelczak. Do tego doszli solidni w Ekstraklasie Cernych i Alvarinho.
4. Pogoń Szczecin – dobre okienko zwłaszcza ze względu na pozyskanie obecnej najlepszej pary stoperów w lidze Fojut-Czerwiński. Do tego solidni zmiennicy jak Lewandowski czy Przybecki oraz Dwaliszwili, który przyszedł pod koniec okienka.
5. Cracovia – wyjątkowo spokojne okienko w wykonaniu Pasów. Uzupełnienie składu o solidnych ligowców, Sandomierskiego, który wygryzł Pilarza, Wójcickiego, który daje dobre zmiany. Przyszedł też doświadczony Wołąkiewicz oraz dwóch młodych zawodników.
6. Termalica Bruk-Bet Nieciecza – wykonali sporo transferów, jednak znaleźli się w tym zestawieniu głównie przez pryzmat kapitalnego Babiarza czy Juhara, który niebawem może być jednym z najlepszych snajperów w lidze. Pojawili się tez solidni Ziajka, Kędziora i Stano, do tego piłkarz z ciekawym CV jakim jest Lićka.
7. Zagłębie Lubin – wreszcie nie ściągnięto pociągu ze szrotem, jak to było kiedyś. Podobnie jak przy Kałuży, dokonano małej liczby, głównie uzupełnień. Prawdziwym wzmocnieniem okazał się Janus, który jest jednym z objawień ligi. Ciekawie wygląda też Vlasko. Zespół wzmocnił także wracający z Rosji, Zbozień i bramkarz Polacek.
TOP 10 najgorszych transferów:
10. Tomasz Cywka(Wisła Kraków) – doświadczenie z Anglii nie pomaga mu się odnaleźć w naszej lidze. W Wiśle gra coraz mniej i zwykle jest jednym ze słabszych ogniw w drużynie.
9. Maciej Iwański(Ruch Chorzów) – w Bielsku robił dobrą robotę, w Chorzowie przygasł, gra mało i zwykle jest beznadziejny.
8. Marcin Robak (Lech Poznań) – miał być „9” z prawdziwego znaczenia. W Poznaniu nie potrafi się odnaleźć, nie jest tym Robakiem z Pogoni. Do tego ostatnio więcej się leczy niż gra.
7. Dariusz Dudka (Lech Poznań) – człowiek na każdą pozycję w defensywie. Widać to mu szkodzi. Niezłe występy przeplata skrajnie słabymi. Miał budować atmosferę w zespole. Nie wychodzi mu.
6. Neven Marković (Lechia Gdańsk) – piłkarz chciany w Gdańsku nie przez trenera, a przez właściciela. Nie wnikamy w sens tego transfery, zwłaszcza przy Lekoviciu i Wawrzyniaku, lecz na boisku się w ogóle nie broni swoją grą, co doskonale wiedział wyrzucony już Jerzy Brzęczek.
5. Adam Mójta(Podbeskidzie Bielsko-Biała) – jedyny jego plus to pewnie wykonywane karne, innych nie widać. W przedbiegach przegrywa rywalizację z Pazio czy Hiszpańskim.
4.Krystian Nowak(Podbeskidzie Bielsko-Biała) – jest młody, zdolny. Ponoć. W Bielsku tego nie pokazuje. Ogrywa go każdy, a zespół traci „dzięki niemu” sporą ilość goli.
3.Denis Thomalla (Lech Poznań) – gość, który miał zastąpić Sadajewa. Tak, to nie żart. Myślę, że każdy z nas by go przepchnął na ulicy. Oprócz zerowej skuteczności w lidze, razi nieporadnością.
2.Mateusz Cichocki (Ruch Chorzów) – miał stanowić młodą parę obrońców z Kojem, jednak do niego, jak i innych stoperów chorzowian wiele traci. Mimo, że Grodzicki raczej „nie błyszczy” formą, to i tak zjada go na drugie danie. Jest Cichocki? Są bramki dla rywali!
1.Sebastian Przyrowski (Górnik Zabrze) – największy niewypał tego okienka. Gość, który przez pierwsze kilka meczów nie zanotował jednej skutecznej interwencji, obecnie na wylocie z Górnika.
Kluby, które wykonały najgorsze transfery:
1. Lech Poznań – chyba pierwsze tak nieudane okienko od kilku lat. Bezjajeczny Thomalla, nieskuteczny Robak i słaby Dudka. Do tego tylko niezły Gajos i przeciętny Tetteh. Nie tego spodziewali się kibice w Poznaniu.
2. Górnik Łęczna – tutaj chyba przyjechał pociąg z uchodźcami z polskich klubów. Niechciani nigdzie Basta, Bednarek czy Leandro są tego dowodem. Do tego Pitry, Poźniak, Świerczok, Śpiączka czy Tymiński. Uff, przy tym to nawet transfery Ruchu wyglądają na solidne.
3. Ruch Chorzów – na plus to, że obyło się bez szrotu. Przyjechali jednak piłkarze przegrani w innych klubach. Cichocki, Koj, Włodyka czy Podgórski, to nie brzmi jak Ekstraklasa. Do tego przygaszony Iwański i Lenartowski. Jedyny udany transfer to bramkostrzelny Stępiński.
4. Podbeskidzie Bielsko-Biała – W Bielsku chciano wzmocnić drużynę wartościowymi piłkarzami. Postawiono na ściąganie wszystkich, a nuż się uda. Nieźle wygląda Kato, na gwiazdę zespołu wyrasta Szczepaniak, swoje miejsce pod Klimczokiem znalazł też Możdżeń. Reszta piłkarzy jest przeciętna(Mójta, Kowalski, Janić, Jaroch, Hiszpański), albo słaba(Kaczmarek, Lazarus, Nowak, Jonkisz).
5. Górnik Zabrze – w Zabrzu, po objęciu sterów przez Ojrzyńskiego, ściągnięto jego dalszych „znajomych”, takich jak Korzym, czy Kwiek. Inna sprawa, że można ich nazwać wzmocnieniami, tak samo jak Pawła Widanova. Reszta piłkarzy pełni role drugoplanowe, Janukiewicz, czy Janota, wiele nie zagrali. Kopacz, Dźwigała, Urynowicz czy Przyrowski pokazali na co ich „stać” i bliżej im do opuszczenia klubu niż regularnej gry.
Ciężko ocenić…
- Korona Kielce – klub, który przed sezonem miał mnóstwo problemów, który robił wzmocnienia na szybko. Piłkarze, którzy obecnie grają w Kielcach nie zawodzą, aktualne miejsce w tabeli chyba jest i tak ponad stan.
- Śląsk Wrocław – mądre transfery, znane nazwiska, jednak z tymi wzmocnieniami nie idą wyniki. Piłkarze grają bardzo w kratkę, ciężko ocenić ich postawę na tle reszty drużyny. Wydaje nam się, że potrzeba więcej czasu, aby wydać jakąś opinię.
- Lechia Gdańsk – coroczny zjazd nowych piłkarzy do Gdańsk także tym razem nie ułatwia nam zadania, jaką jest ocena transferów. Połowa nowych piłkarzy nie ma jak grać, z racji ich nadmiaru w drużynie. Niektórzy z pozyskanych piłkarzy patrząc na nazwisko i CV, w teorii nie powinni zawieść. Jednak to Lechia, wszystko może toczyć się w dobrym kierunku, ale równie dobrze mogą grać słabo.
- Wisła Kraków – Mączyński i Cierzniak to zdecydowanie wzmocnienia, pozostali piłkarze grają w kratkę podobnie jak ich koledzy z Wrocławia. Ciężko ocenić na tym etapie obiektywnie ich grę.