W drugim niedzielnym spotkaniu 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Kraków zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Wisła po dwóch kolejkach ma 4 punkty, natomiast Raków 3 punkty.
„Biała Gwiazda” w dotychczas rozegranych dwóch kolejkach pokazała dwie twarze. W pierwszej zagrała bardzo dobrze, pokazała futbol ofensywny, a zarazem podopieczni Adriana Guli byli dobrze zorganizowani w obronie. Spotkanie z Zagłębiem drużyna z Krakowa wygrała 3:0. W drugim spotkaniu Wisła zagrała wiele gorzej, dawała się zdominować Termalice, nadziewała się na groźne kontry, nie najlepiej wyglądała gra obronna, ale mimo wszystko kibiców „Białej Gwiazdy” może cieszyć fakt, że mimo słabszej gry udało się meczu nie przegrać, co spowodowało, że po dwóch kolejkach to Wisła jest liderem. Jaką Wisłę zobaczymy dzisiaj? Wydaje się, że zbliżoną do pierwszego meczu. Na pewno podopiecznym Adriana Guli pomogą też kibice, których będzie minimum kilkanaście tysięcy. Należy wspomnieć, że w środku tygodnia Wisła rozegrała spotkanie z Napoli w ramach obchodów 115-lecia powstania klubu, krakowski zespół zaprezentował się dobrze na tle włoskiego giganta, który przyjechał w mocnym składzie. Wisła przegrała, ale tylko 1:2, a przez długi czas prowadziła.
Raków przystępuje do spotkania z Wisłą po bezbramkowym remisie w Bielsku-Białej z Rubinem Kazań w ramach 3 rundy eliminacji Conference League. Ten wynik daje szansę na wywiezienie awansu z Rosji. W lidze, natomiast jak dotąd podopieczni Marka Papszuna odnotowali zwycięstwo po bardzo dobrym meczu z Piastem 3:2 i wysoką porażkę 0:3 z Jagiellonią Białystok. Wydaje się, że w spotkaniu z Wisłą trener Papszun da odpocząć kilku podstawowym graczom, żeby byli bardziej wypoczęci na rewanż z Rubinem, który najprawdopodobniej jest dla Rakowa priorytetem. Raków podjął decyzję, że nie będzie wnioskował o przesunięcie meczu z Wisłą, uznając, że będą mieli wystarczająco czasu na regenerację przed meczem z Rubinem, ale mimo wszystko należy spodziewać się kilku rotacji w składzie.
Początek meczu o 17:30. Sędzią spotkania będzie Krzysztof Jakubik.