Wraz z dniem dzisiejszym rozpoczynamy nową serię. W każdy czwartek, dzień przed rozpoczęciem nowej kolejki LOTTO Ekstraklasy postaramy się dostarczyć szczegółowej zapowiedzi każdego z poszczególnych spotkań, a także zwrócimy uwagę na najważniejsze aspekty gry każdej z drużyn. Rezultaty, ciekawostki, komentarze i raporty z szeregów rywali. W skrócie – rozłożymy każdą kolejkę na czynniki pierwsze!
ARKA GDYNIA – KORONA KIELCE
Arka w obecną rundę nie weszła najlepiej. Dwie porażki po 0:1 z Legią i Zagłębiem nie wróżą kibicom żółto-niebieskich sukcesu jakim bez wątpienia byłby awans do grupy mistrzowskiej. Choć obecna sytuacja zespołu Grzegorza Nicińskiego w tabeli nie jest wcale najgorsza trzeba powiedzieć sobie jasno, że Arkę w najbliższym czasie czeka dużo ciężkich spotkań. Ten pierwszy w piątek o godzinie 18:00 przy ulicy Olimpijskiej wydaje się być jednym z cięższych testów. Korona mimo inauguracyjnej porażki na rundę wiosenną z Wisłą Kraków zdołała się bardzo szybko odrodzić i tydzień później ograć na własnym stadionie Wisłę Płock 4:2. Oprócz tego obie drużyny dzielą tylko dwie lokaty, dlatego z pewnością możemy spodziewać się zaciętego spotkania.
POGOŃ SZCZECIN – LECH POZNAŃ
W piątkowy wieczór na północy Polski graczy z Poznania będzie czekać bardzo ciężki test. Mimo świetnej passy Kolejorza udokumentowanej wysokimi zwycięstwami nad Termaliką i Piastem, zespół Nenada Bjelicy musi udowodnić swoją dobrą formę na ciężkim terenie jakim niewątpliwie jest przystanek o nazwie Szczecin. Zadanie wydaje się o tyle utrudnione, że zespół znad morza na własnym stadionie daje każdemu solidnie w kość. Jak zapowiadał na przedmeczowej konferencji Kazimierz Moskal chciałby on zobaczyć na swoim boisku swój zespół, który w każdym meczu walczy o trzy punkty. – Jesteśmy przed ważnymi meczami. Najpierw w lidze, a później w pucharze z Lechem. Wiemy, że te mecze wzbudzają dużo emocji, ale jesteśmy gotowi. Na spotkania najprawdopodobniej do mojej dyspozycji będzie gotów także Jarosław Fojut, dlatego jest to bardzo dobra wiadomość. Szkoda, że z zespołu odejdzie Łukasz Zwoliński, no ale cóż.. Takie jest życie. Jeśli nie wygrywał miejsca w składzie w naszym zespole życzę mu dużo szczęścia w Śląsku Wrocław. – podkreślił Moskal.
Warte odnotowania: Obie drużyny spotkają się ze sobą dwa razy na przestrzeni niecałego tygodnia ze względu na półfinałową potyczkę w półfinale pucharu Polski.
Ciekawostka: Debiutanckim meczem Nenada Bjelicy na ławce trenerskiej Lecha Poznań była potyczka z zespołem Pogoni Szczecin, w którym Kolejorz zwyciężył 3:1.
WISŁA PŁOCK – ZAGŁĘBIE LUBIN
O ile o Wiśle po przerwie zimowej już trochę wiemy, o tyle forma Zagłębia wciąż jest jedną wielką niewiadomą. W przeciętnym spotkaniu przeciwko Arce na własnym stadionie w ubiegły poniedziałek na boisku nie widzieliśmy dobrej gry do jakiej przyzwyczaił nas zespół Piotra Stokowca w ubiegłej rundzie. Szczęśliwe zwycięstwo Miedziowych za sprawą gola z karnego Filipa Starzyńskiego nie odpowiedziało na pytania czy zespół z Lubina osiągnął odpowiedni pułap po przerwie zimowej, a także przełożonym spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Wisła natomiast w ostatnich dwóch spotkaniach musiała zadowolić się szczęśliwym remisem ze Śląskiem Wrocław uratowanym w ostatniej akcji meczu, ponieważ w wyjazdowym spotkaniu z Koroną doznała dotkliwej porażki 2:4.
Ostatnie pięć meczów obu drużyn: (wliczając sparingi)
Wisła Płock: 2:4, 1:1, 2:4, 0:1, 0:1
Zagłębie Lubin: 1:0, 0:0, 1:3, 1:1, 2:1
LECHIA GDAŃSK – CRACOVIA
Spotkanie w Gdańsku zapowiada się fascynująco. Walcząca o utrzymanie fotelu lidera Lechia podejmie na własnym stadionie drużynę, która za wszelką cenę będzie do końca walczyła o znalezienie się po 30. kolejkach w grupie mistrzowskiej. Gdańszczanie choć nie zachwycili formą w ostatni piątek w meczu w Niecieczy z pewnością nie oddadzą Cracovii inicjatywy na boisku. PGE Arena to mocny punkt Lechii, a Cracovia na wyjazdach w tym sezonie prezentuje się w kratkę. W obecnej rundzie obie drużyny zanotowały jak na razie jedno zwycięstwo i jeden remis. Lechia ograła u siebie Jagiellonię 3:0 i zremisowała z Termalicą 1:1, natomiast Cracovia ograła na wyjeździe Ruch 1:0, a tydzień później jej mecz z Pogonią Szczecin na własnym stadionie zakończył się remisem 1:1.
Warte odnotowania: Sobotni mecz Lechii Gdańsk z Cracovią odbędzie się bez kibiców Pasów. To decyzja wojewody, podparta wnioskiem policji.
WISŁA KRAKÓW – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
Najprawdopodobniej najciekawsze spotkanie w 23. kolejce LOTTO Ekstraklasy. Trzecia drużyna w tabeli pod względem meczów rozgrywanych u siebie – Wisła Kraków podejmie u siebie wicelidera tabeli, a także zespół, który w meczach wyjazdowych nie ma sobie równych – Jagiellonię Białystok. Choć Wisła do meczu będzie przystępowała w roli gospodarza to wydaje się, że faworytem w tym spotkaniu będzie zespół Michała Probierza. Oba zespoły w tym roku zdobyły trzy z sześciu możliwych punktów, ale to Jaga błyszczała w ostatniej kolejce formą ogrywając na własnym stadionie Górnik Łęczna aż 5:0. Wisła natomiast liczy na więcej szczęścia, a także na lepszą skuteczność pod bramką rywala – nie tak jak miało to miejsce we Wrocławiu, kiedy stroną przeważającą była Biała Gwiazda, a korzystny rezultat z własnego stadionu wywiózł Śląsk. Sobotnie spotkania zapowiada się naprawdę bardzo, ale to bardzo ciekawie.
Liczba meczu: 7 – ileż razy padła ta złośliwa liczba z ust Michała Probierza po ostatnim meczu Wisły z Jagiellonią? Na pewno dodatkowego smaczku temu pojedynkowi będzie dodawać właśnie rywalizacja na linii Probierz – Wisła.
GÓRNIK ŁĘCZNA – PIAST GLIWICE
Na wstępie zaczniemy raczej od krótkiego ostrzeżenia: w tym spotkaniu nie ma co liczyć na fajerwerki. Górnik po przełożonym spotkaniu z Zagłębiem Lubin, tydzień później zmierzył się z Jagiellonią na wyjeździe i doznał dotkliwej porażki 0:5 (drugiej w drugim meczu Franciszka Smudy na ławce trenerskiej Łęcznian), zaś Piast w obecnej rundzie nie zdobył jeszcze choćby punktu. Marnym pocieszeniem dla kibiców Górnika może być fakt, że Piast przegrał większość spotkań w okresie przygotowawczym, a Łęczna nie doznała porażki w żadnym z nich, jednak patrząc po klasie rywali pocieszenie to jest naprawdę bardzo słabe.
LEGIA WARSZAWA – BRUK-BET TERMALICA
Legia po ostatniej, dotkliwej porażce u siebie 1:3 z Ruchem Chorzów z pewnością przystąpi do tego spotkania bardziej zaangażowana i to nie tylko ze względu na ostatnią porażkę przeciwko Niebieskim. Legioniści na pewno będą chcieli zerwać z siebie łatkę drużyny, która w meczach przeciwko zespołowi z Niecieczy radzi sobie bardzo średnio. Zespół Czesława Michniewicza będzie jednak podbudowany dobrym, remisowym meczem przeciwko Lechii Gdańsk. W niedzielę o 18:00 przy Łazienkowskiej nie będzie miejsca na nudy chyba, że tą popsuje Jacek Magiera wystawiając rezerwowy skład ze względu na czwartkowy mecz w Amsterdam.
RUCH CHORZÓW – ŚLĄSK WROCŁAW
Spotkanie to można byłoby nazwać meczem dwóch niewiadomych. Ruch prezentujący się w obecnym sezonie fatalnie zmazał delikatnie plamę po świetnym spotkaniu w ostatni weekend przeciwko Legii Warszawa. Śląsk w ostatnią sobotę można powiedzieć, że dokonał podobnej rzeczy. W bardzo mizernym sezonie dla zespołu Jana Urbana udało się nieco poprawić nastroje po ostatnim skromnym zwycięstwie nad Wisłą Kraków. Poniedziałkowe spotkanie może być dla Ruchu kluczowe w kontekście walki o górną ósemkę po 30. kolejce, a dla Śląska może być to pierwsze spotkanie, w którym wystąpi wypożyczony na pół roku Łukasz Zwoliński, będący ważnym elementem w kontekście odbudowania formy Wojskowych.
Nazwisko meczu: Zwoliński – w czwartek podpisał półroczny kontrakt ze Śląskiem Wrocław, jednak nie wiadomo do końca czy wystąpi w pierwszym składzie zespołu Jana Urbana.