Szkoleniowiec Jagi przyznał, że mimo bramki strzelonej w samej końcówce odczuwa po tym meczu delikatny niedosyt.
Ireneusz Mamrot: Po raz pierwszy w życiu znalazłem się w sytuacji, w której zespół strzela bramkę w 90 minucie. Mimo tego jestem trochę niezadowolony, bo mieliśmy jeszcze okazje i powinniśmy je wykorzystać. Ta końcówka spowodowała punkt, który bym szanował, gdybyśmy nie mieli takiej sytuacji jak ta Sheridana. Właśnie skuteczność to nasza największa bolączka i po części przez nią wyjeżdżamy dzisiaj tylko z jednym punktem.