W drugim niedzielnym spotkaniu 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Będzie to pojedynek 8 z 13 zespołem ligowej tabeli.
Raków w czwartek przypieczętował awans do ostatniej rundy eliminacji Conference League pokonując 1:0 Spartaka Trnawę. Dziś podopieczni Marka Papszuna wracają do ligowej rzeczywistości i zmierzą się przed własna publicznością z Jagiellonią Białystok. W poprzedniej kolejce Raków niespodziewanie uległ 0:1 Górnikowi Zabrze i na pewno zrobi wiele by po raz kolejny nie stracić punktów w lidze. W meczu z Jagiellonią do dyspozycji trenera Rakowa nie będą: Cebula, Kovacević, Petrasek, Sapała i Niewulis.
Jagiellonia na razie lepiej gra niż wskazuje to liczba zdobytych punktów i miejsce w tabeli białostockiego zespołu. Trzy punkty w tabeli na cztery rozegrane spotkania to wynik słaby, ale gra tego zespołu daje nadzieje na to, że w końcu punkty przyjdą. Zespół z Białegostoku musi być jednak bardziej skuteczny niż np. w spotkaniu z Pogonią, czy wystrzegać się prostych indywidualnych błędów jak w meczu z Radomiakiem. Poprawienie tych aspektów na ten moment wydaje się, że powinno być priorytetowe dla trenera Stolarczyka. W meczu z Rakowem nie zagra kontuzjowany Runje, oraz pauzujący za czerwoną kartkę Skrzypczak i Trubeha.
Początek meczu o godzinie 17:30. Sędzią spotkania będzie Damian Sylwestrzak.