cracovia

Miedziowi ósemki poszukają w Krakowie

Cracovia co prawda jest już bez szans na awans do grupy mistrzowskiej, ale to nie znaczy, że sobotni mecz przy Kałuży będzie typowym meczem o paczkę śliwek. Zagłębie dzięki zwycięstwu z Jagiellonią potrzebuje wykonać ostatni krok w kierunki górnej części tabeli i będzie musiało go zrobić właśnie w Krakowie.

 

Nie tak ostatnią kolejkę sezonu zasadniczego wyobrażali sobie kibice Cracovii. Po świetnym starcie wiosny po cichu liczono na to, że meczem z Zagłębiem będzie można zapewnić sobie awans do czołowej ósemki, bo powody do tego dawała także bardzo przeciętna forma Miedziowych. Wszystko zaprzepaścił jednak mecz w Niecieczy. Nieprzypadkowo Michał Probierz mówił o nim w kategorii najgorszego spotkania za jego kadencji. Trudno się z tym nie zgodzić, bo w tym meczu Pasom nie wychodziło absolutnie nic. Drużyna dodatkowo straciła Damiana Dąbrowskiego, który prawdopodobnie w tym roku już na boisku się nie pojawi. Siłą rzeczy więc celem dla klubu stać musi się 9. miejsce, najwyższe możliwe do zdobycia. Najlepszą wyjściową pozycję do osiągnięcia tego celu dać może przede wszystkim zwycięstwo w sobotę.

Wygrana z Jagiellonią była dla Zagłębia bardzo niespodziewana, ale nie mogła chyba przyjść w lepszym momencie. Komplet punktów z liderem sprawił, że Miedziowym w praktyce wystarczy przy Kałuży tylko remis by uratować ten sezon i zameldować się w górnej części tabeli. Bez wątpienia nie byłoby tych szans gdyby nie Dominik Hładun. Młody bramkarz bardzo mocno wszedł do drużyny, a wspomniany już mecz z liderem ligi był tego najlepszym przykładem. Jego interwencja przy sytuacji Romana Bezjaka była bardzo wysokiej klasy, ogółem w tej rundzie zaliczył już 5 czystych kont, nie dając szans na powrót do bramki Piotrowi Leciejewskiemu. W sobotę przed nim kolejna szansa by stać się bohaterem.

Dodatkowym atutem dla Zagłębia może być fakt, że akurat ważne mecze to oni przy Kałuży z reguły wygrywają. Tak było w roku 2007 kiedy potrafili podnieść się ze stanu 0-2 i zwyciężyć 4-2 zaczynając tym samym marsz po mistrzostwo. Podobnie w roku 2012 kiedy zespół prowadzony wówczas przez Pavla Hapala pokonał w bezpośredniej walce o utrzymanie Cracovię, a wiosną 2016 roku gole Filipa Starzyńskiego i Łukasza Janoszki pozwoliły wygrać i skończyć rundę zasadniczą tamtego sezonu na czwartym miejscu.

Mecz poprowadzi Krzysztof Jakubik z Siedlec.