32. kolejkę rozpoczynamy w Chorzowie, gdzie miejscowy Ruch gościć będzie Zagłębie Lubin.
Obie drużyny zmagania w grupie spadkowej zaczęły od remisu. Obie zresztą uratowały punkt w dość szczęśliwych okolicznościach – Zagłębie jeszcze w 90 minucie przegrywało 0:2 z Cracovią, a w Płocku Merebaszwili przy stanie 1:1 zmarnował rzut karny w 77 minucie. W tabeli znacznie lepszą sytuację ma Zagłębie, które lideruje i ma 4 punkty przewagi nad 15 miejscem (które okupuje Ruch Chorzów). Po dzisiejszym meczu Miedziowi więc mogą odskoczyć chorzowianom na 7 punktów, co może być nie do odrobienia w 5 meczach.
Spotkanie z Zagłębiem będzie drugim meczem Krzysztofa Warzychy w roli trenera Niebieskich. Były legendarny zawodnik Ruchu zastąpił w tej roli Waldemara Fornalika, który zrezygnował ze stanowiska. Jak Warzycha ocenia szanse swojego zespołu na utrzymanie? „Jeśli wszyscy razem będziemy ciągnąć ten wózek w jedną stronę, to myślę, że cel zostanie osiągnięty”. O rywalu zaś wypowiadał się tak: „Oglądałem kilka spotkań Zagłębia, także ten ostatni z Cracovią. Jest to zespół solidny, potrafi grać dobrą piłkę, ale nie zapominajmy, że my gramy u siebie. Do tego meczu trzeba podejść jeszcze bardziej zdeterminowanym niż w Płocku”.
Zagłębie z Ruchem mierzyło się w rozgrywkach ligowych aż 47 razy – więcej razy grali tylko z 4 zespołami. Bilans jest dość wyrównany – 17 zwycięstw Zagłębia, 15 remisów, 15 zwycięstw Ruchu. Chorzowianie nie wygrali u siebie z Zagłębiem od 2012 roku – uda się dziś?