Nie takiego powrotu po przerwie reprezentacyjnej oczekiwaliśmy. Na szczęście były pozytywne wybryki i jest co pochwalić. Zatem zobaczmy kto się w miniony weekend pokazał kibicom.
Zacznijmy od tych co błysnęli. Oczywiście najwięcej jest Legii, która do przerwy prowadziła 4:0 z Pogonią. Aby wyróżnić kogoś spoza stolicy musimy udać się na wybrzeże, gdzie dobry występ zaliczył stoper Lechii Maloca. Oprócz niego bramkę w meczu zdobył też Łukasz Zwoliński. Podopieczni Piotra Stokowca zagrali naprawdę dobry mecz, a ta dwójka była głównymi bohaterami tego wystąpienia. Nowe nazwisko jest między słupkami, gdzie wskoczył Szromnik z nowego Śląska Jacka Magiery. Jego interwencje dały ważne punkty w debiucie i to na wyjeździe. Równierz on ma swojego kompana z drużyny, którym jest Praszelik. Poza tym wśród wygranych znaleźć możemy kolejne pozytywy. I tak pojawia się stoper Piasta, lider Cracovii, czy pomocnik Podbeskidzia. Klasycznie nie mogło zabraknąć też kogoś z Warty Poznań.
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, jak mówi znane przysłowie. Nie będziemy więc się zagłębiać w te gorsze występy. Mata został oceniony chyba już przez wszystkich. O Mawutorze wypowiedział się sam trener na konferencji. Salamon przyczynił się do zwolnienia trenera w Poznaniu, a Makuszewski podtrzymał tradycję grania w dziesiątkę piłkarzy Jagiellonii.
Piłkarz kolejki:
Tomas Pekhart (Legia Warszawa) – czeski snajper mknie cały czas do przodu i ma już 21 bramek w tym sezonie
Młodzieżowiec kolejki:
Mateusz Praszelik (Śląsk Wrocław) – Jacek Magiera znalazł miejsce dla swojego młodzieżowca i już w pierwszym meczu mogliśmy obserwować znaczną poprawę gry byłego zawodnika Legii.
Mecz kolejki:
Legia Warszawa 4:2 Pogoń Szczecin – 4:0 do przerwy i totalna dominacja lidera. Potem spuszczenie z tonu i dwie bramki gości, ale nadal było co podziwiać.
Gol kolejki:
Jesus Jimenez (Górnik Zabrze) – Hiszpan przypomniał dlaczego był tak chwalony na początku roku.