Już dziś dowiemy się czy będziemy mieli polską jesień w pucharach. Już dawno nie mieliśmy żadnej ekipy grającej w fazie grupowej europejskich rozgrywek. Dziś przed taką szansą stają, aż dwie polskie ekipy. O 20.00 Legia Warszawa zagra na własnym stadionie z azerskim Karabachem Agdam.
Po wyeliminowaniu kosowskiej Drity przyszedł czas na znacznie mocniejszego rywala jakim jest Karabach. Drużyna z Azerbejdżanu regularnie gra w fazie grupowej europejskich rozgrywek, więc doświadczenie przemawia za nimi. Nowy trener Legii, Czesław Michniewicz w ekspresowym tempie próbuje wykrzesać ze swojej nowej drużyny wszystkie walory. Jak przyznał po meczu z Dritą, przygotowania do tego meczu wyglądały jak zgrupowanie reprezentacji, bo przecież zaledwie parę dni wcześniej zastąpił Aleksandara Vukovicia. Poprzednie mecze pucharowe i ligowe pokazywały, że zespół nie do końca jest przygotowany do rozgrywek. W porównaniu z poprzednim sezonem brakuje w grze składnych, szybkich akcji, przemyślanych schematów w ataku pozycyjnym. Gra jest bardziej szarpana niż przemyślana. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że ten mecz jest także bardzo istotny w kontekście budżetu. Prezes Mioduski powiedział, że w budżecie Legii są wpisane kwoty za grę w fazie grupowej LE. W polskich warunkach są to kwoty astronomiczne. Co jeśli Legia nie awansuje? Powstanie wyrwa w budżecie którą trzeba będzie szybko załatać, najlepiej poprzez transfer zagraniczny jednego z piłkarzy. Wyprzedaż w zespole nie jest dobrą drogą ku rozwojowi klubu. Podsumowując. Awans da wielkie możliwości rozwoju sportowego, wzmocni budżet co sprawi że będzie można poczynić kolejne inwestycje oraz da prestiż i będzie wielkim oknem wystawowym przed potencjalnymi sponsorami, oraz świetnym miejscem do pokazania się dla piłkarzy. Brak awansu sprawi że po raz kolejny Legia będzie zmuszona do sprzedaży zawodników i osłabiania składu, co sprawi że walka o ligowe punkty w tym sezonie będzie znacznie trudniejsza. Dla dobra polskiej piłki warto dzisiejszego wieczora trzymać kciuki za polskie drużyny, aby odbić się od piłkarskiego dna i wyjść z peryferii europejskiego futbolu.