W poprzednim sezonie ekipa Marka Papszuna, jako beniaminek ekstraklasy była z całą pewnością objawieniem i pozytywnym zaskoczeniem sezonu. Legia rozpoczyna walkę o obronę mistrzowskiego tytułu. Kto będzie górą ? Początek emocji w sobotę o 20.00.
W porównaniu z poprzednim sezonem Raków Częstochowa dokonał paru zmian w składzie. Dołączyli: Marcin Cebula z Korony Kielce, Vladislavs Gutkovskis z Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Michał Litwa z rezerw Wisły Kraków, Giannis Papanikolaou, Branislav Pindroch, oraz Maciej Wilusz z Urał Jekaterynburg. Po stronie strat chyba największą jest powrót do Crystal Palace Jarosława Jacha. Ponadto odeszli: Emir Azemović, Rusłan Babenko, Michał Gliwa do Stali Mielec, Arkadiusz Kasperkiewicz, Kamil Kościelny do Stali Mielec, Andrija Lukovic i Bryan Nouvier.
W Legii Warszawa nowymi twarzami są Artur Boruc, Mateusz Hołownia, który wrócił z wypożyczenia z Wisły Kraków, Josip Juranović, Bartosz Kapustka, Filip Mladenovic, oraz Rafa Lopes. Ze znaczących pożegnań trzeba odnotować odejście Radosława Majeckiego za rekordowe 7 mln euro do AS Monaco, oraz transfer Arvydasa Novikovasa do tureckiego Erzurumspor, który raczej rozczarował przy Łazienkowskiej.
Raków w tym sezonie jeszcze nie grał o stawkę. Mecz Pucharu Polski rozegra z Sandencją Nowy Sącz, więc ciężko powiedzieć czego można się spodziewać po ekipie spod Jasnej Góry. Natomiast mistrz kraju rozgromił w PP na wyjeździe GKS Bełchatów 6:1, oraz po strasznych bólach wymęczył zwycięstwo w el. do Ligi Mistrzów z Linfield 1:0. Wydaje się że Legia na ten mecz może wyjść nieco zmienionym składem po to, aby jak najwięcej sił zostało na pucharową potyczkę z Omonią Nikozja w kolejnej rundzie eliminacji Champions League. Mimo tego nieznacznym faworytem spotkania będzie Legia, która dysponuje szerokim składem, choć Raków pokazał w poprzednim sezonie że potrafi grać w piłkę. Jak wszyscy wiemy nasza ukochana liga rządzi się własnymi prawami i przewidzieć scenariusz każdego meczu to nie lada wyczyn.
W sobotni poranek pojawiła się informacja, iż Paweł Wszołek z Legii Warszawa po meczu z Linfield źle się poczuł i został skierowany na badania pod kątem koronawirusa. Test okazał się pozytywny. Wdrożono wszystkie środki sanitarne. Mecz nie jest zagrożony.