Na ten dzień fani futbolu czekali od bardzo dawna. Dziś zaczęło się święto, piłkarska gwiazdka. Na rosyjskiej ziemi wystartowały Mistrzostwa Świata 2018!

14. czerwca 2018 roku. Początek najwspanialszego piłkarskiego święta jakim z pewnością jest Mundial, był bardzo radosny dla reprezentacji gospodarzy – Rosji. Podopieczni Stanisław Czerczesowa przygotowywali się do tego dnia kilka lat. Los w pierwszym meczu wskazał im przeciwnika niezbyt wymagającego – Arabie Saudyjską.

Rosyjscy fani bardzo obawiali się o formę swoich ulubieńców. Drużyna Czerczesowa nie wygrała żadnego z siedmiu ostatnich spotkań. W narodzie bardzo wesołym, który potrafi się bawić ciężko było znaleźć optymistów. W jednej z dużych gazet rosyjskich pojawiła się sonda: Jaki będzie wynik meczu? Większość fanów wskazywała na remis.

Zanim jednak mecz się rozpoczął, obejrzeliśmy proste, ale bardzo przyjemne widowisko otwarcia Mistrzostw Świata. Swoim gestem  głosem uświetnił je Robbie Williams. Na trybunach mogliśmy zauważyć wiele byłych gwiazd, które czarowały nas na boisku m.in Ronaldo czy Xavi. Jeszcze przemówienie zdążył wygłosić Putin i można było zaczynać spotkanie.

Sam mecz nie porywał. Plan Rosjan był prosty: dać budować ataki Arabii, która była tym bardzo zaskoczona. Tak zaskoczona, że w środku pola oddawała piłkę gospodarzom turniej, którzy świetnie to wykorzystywali. Najpierw bramkę głową zdobył Gazinsky po fatalnym błędzie obrony. Przed przerwą podwyższył wynik jeszcze Cheryshev, który zabawił się z dwójką stoperów Arabii, nabierając ich na zamach.

Po przerwie gra obu zespołów się nie zmieniła. W 71. Dzyuba pozbawił Arabii wszelkich marzeń, podwyższając wynik na 3:0. Na dosłownie minuty przed końcem cudownym strzałem popisał się Cheryshev. Wynik spotkania ustalił Golovin strzałem z rzutu wolnego. 5:0. Manita. Totalna dominacja. Rosja wygrała pierwszy mecz bardzo przekonująco. Tego było trzeba podopiecznym Czrczesowa, by uwierzyć w swoje umiejętności.

I to byłoby na tyle. Pierwszy dzień Mundialu się skończył. Teraz długa noc przed Rosjanami, którzy mogą wypić kilka głębszych.