Wróciła! Po prawie 2 tygodniowej przerwie wróciła ekstraklasa! Ligowe kluby, które niezbyt dobrze weszły w ten sezon miały krótką chwilę na przebudowę i ustalenie nowej strategii. Tak naprawdę dopiero teraz możemy powiedzieć, że rozgrywki rozpoczęły się na dobre. Na pierwszy ogień czeka nas spotkanie Warty Poznań z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.
Nie można jednogłośnie stwierdzić, czy Warta dobrze weszła w ten sezon. Z jednej strony jedyny wynik, po którym można mieć do nich większe zarzuty to porażka z Radomiakiem Radom. Z drugiej strony brakuję czegoś ekstra, jakiegoś niespodziewanego zwycięstwa. Remisy z Pogonią, Śląskiem, czy też Jagiellonią patrząc na kadrę Warty można uznawać za nienajgorsze wyniki, ale nie do tego przyzwyczaiła nas ekipa Piotra Tworka w poprzednim sezonie. Choć wyniki są w miarę dobre na koniec po 6 kolejkach Warta i tak zajmuję dość rozczarowujące 13 miejsce w ligowej tabeli. Mało kto oczekiwał, że powtórzą sukces z poprzedniego sezonu, ale mimo wszystko patrząc na ich grę, pozostaje lekki niedosyt. Piłkarze tacy jak chociażby Milan Corryn zdecydowanie muszą ustabilizować swoją formę. Belg miał być następcą Makany Baku, który w poprzednim sezonie zaczarował całą ligę, ale jak na razie ciężko ocenić, czy ostatecznie uda mu się wejść w buty Niemca. Corryn miał spotkania świetne jak chociażby mecz z Górnikiem Łęczna, w którym zaliczył 2 bramki, ale zdarza mu się także przechodzić obok meczu i być niewidocznym. Pod koniec okna transferowego do klubu z Poznania dołączył także nowy piłkarz, który ma zwiększyć kreatywność w ataku. Jest nim Francuz – Jayson Papeau. Myślę, że można go nazwać solidnym francuskim drugoligowcem. W Ligue 2 rozegrał 33 spotkania, podczas których zaliczył 2 gole i 3 asysty. Statystki niezbyt imponujące, jak na piłkarza stricte ofensywnego, ale nie one wychodzą na boisko i grają w piłkę. Sam trener Tworek jest bardzo zadowolony z nowego nabytku. Docenia jego umiejętności w grze 1 na 1, jego potencjał motoryczny i przygotowanie do sezonu. Potwierdził też, że na 99 procent zobaczymy go jutro na boisku. Nie wiadomo jednak, czy wystąpi w podstawowym składzie, czy wspomoże swoją drużynę jako piłkarz rezerwowy.
Termalica nie wygrała w tym sezonie ani jednego spotkania. Mimo to ciężko ich nazwać zespołem nijakim. W dosłownie każdym rozegranym meczu potrafili nawiązać zaciętą walkę z przeciwnikiem. Nawet gdy rozpędzony Lech Poznań przyjechał do Niecieczy, momentami zupełnie tracił kontrolę nad spotkaniem i to pomimo tego, że ostatecznie wygrał stosunkowo wysokim wynikiem 1-3. Termalica potrafi prowadzić grę, stwarzać sobie lepsze lub gorsze sytuację, ale za każdym razem brakuje jej kropki nad i, ostatniego podania lub wykończenia. Sprowadzony do klubu napastnik – Muris Mesanović mimo stosunkowo pozytywnych recenzji ma spore problemy z aspektem kluczowym dla każdego snajpera – zdobywaniem bramek. Pięć rozegranych mecz i równe zero goli na koncie. Myślę, że wraz z odblokowaniem Mesanovicia, Termalica w końcu zaczęłaby w pełni wykorzystywać swój potencjał ofensywny, który z pewnością jest spory. Przerwa reprezentacyjna była wręcz idealnym momentem, aby popracować właśnie nad tym aspektem. Dużym problemem w klubie jest też obsada bramkarza. Tomasz Loska to typ piłkarza, którego lubi się za podejście i charakter, a nie za rzeczywiste umiejętności. Kiedyś był jedną z większych nadziei polskiej piłki na pozycji bramkarza, potem spuścił z tonu i musiał zadowolić się grą w 1 lidze. Gdy udało mu się wywalczyć awans i po latach ponownie wrócić do ekstraklasy, robi dokładnie to za co został z niej wypchnięty. Loska regularnie popełnia błędy, jest elektryczny i niepewny. Termalica nie ma na ten moment jednak solidnej alternatywy dla tego zawodnika, a więc kibicom pozostaję wierzyć, że z biegiem sezonu ich golkiper wróci do formy z Górnika Zabrze, jaką prezentował kilka lat temu.
Po takiej przerwie kibice oczekują naprawdę wiele. Miejmy nadzieję, że zobaczymy dziś dobrą walkę ze strony obu drużyn, która ustawi wysoki poziom już na samym początku kolejki. Jedno jest pewne. Zarówno jedna, jak i druga drużyna ma coś do udowodnienia po wznowieniu rozgrywek.
Sędzia: Sebastian Krasny
Transmisja: CANAL+ Sport 3, CANAL+ Sport
Godzina: 12:30 11.09.2021