Piłkarska niedziela wyjątkowo będzie liczyć 3 spotkania. Zmagania rozpoczniemy meczem przyjaźni między Lechem a Arką, oraz pojedynkiem w Niecieczy, gdzie grająca w roli gospodarza Sandecja podejmie szczecińską Pogoń.
Mała ciekawostka na początek – na nowym stadionie w Niecieczy nie wygrała jeszcze ani Pogoń, ani Sandecja. Portowcy zanotowali remis i porażkę, zaś sądeczanie… dokładnie tak samo. Co więcej, nie zdołali jeszcze uradować swoich kibiców strzeleniem bramki (0:1 i 0:0). Niedzielne popołudnie dla obu drużyn będzie idealne, do przełamania tej niechlubnej serii.
Znacznie lepiej Sandecji wiedzie się na wyjazdach – beniaminek Ekstraklasy zanotował już zwycięstwa na stadionach w Białymstoku i w Gdańsku, do tego remis w Poznaniu.
Takie zwycięstwa na pewno wpływają mobilizująco na zespół, ale radość była krótka, bo już koncentrujemy się na spotkaniu z Pogonią, która ostatnio pokazała się z dobrej strony, wygrywając 3-0 z Arką w Gdyni. Liczę, że kibice zobaczą dobre i emocjonujące spotkanie i nasze zwycięstwo – zapowiada trener Mroczkowski.
Pogoń zaś po bardzo słabym początku sezonu zaczyna wracać na odpowiednie tory. Remis z Lechią, pewne zwycięstwo 3:0 w Gdyni, wyeliminowanie Lecha z Pucharu Polski. Zwycięstwo w Niecieczy może umocnić ich miejsce w górnej ósemce, na co liczy Maciej Skorża.
– Sandecja jest drużyną, która ma dobry okres. Nie licząc porażki z Wisłą Płock i w Pucharze Polski, potrafili w lidze wygrywać z Jagiellonią czy Lechią. Powtórzę zawodnikom w szatni jednak to samo, co przed każdym meczem, że najważniejsze jest to jak my zagramy, a nie jakie są atuty rywala. Jeżeli nasze podejście mentalne, realizacja założeń taktycznych i dyscyplina będą na odpowiednim poziomie, to wierzę, że przywieziemy punkty z Niecieczy. Z takim celem się tam udajemy
Przywiezienie punktów z Małopolski byłoby historyczne – Pogoń nie dość, że nie wygrała na stadionie w Niecieczy, to dodatkowo przegrała wszystkie trzy wyjazdowe spotkania z Sandecją Nowy Sącz. Czyli kilka serii do przełamania jest.