Po poniedziałkowym blamażu w Bielsku podopieczni Petera Hyballi muszą pokazać, że był to jedynie wypadek przy pracy. Nie będzie jednak łatwo, bo do Krakowa zawita obecnie trzecia drużyna ligi – Raków Częstochowa. Czy chęć rekompensaty wygra nad wypoczęciem?
[wp_ad_camp-3]
Mecz na Śląsku zawodnikom Białej Gwiazdy całkowicie nie wyszedł. Podbeskidzie miało wyraźną przewagę i potwierdziło to wygrywając 2:0. Był to zdecydowanie najgorszy występ od zmiany szkoleniowca i teraz wszyscy żądają zadośćuczynienia. W meczu zabraknie jednak jednego z ważniejszych zawodników – Felicio Brown Forbsa, który mógłby zagrać pod warunkiem zapłacenia odpowiedniej sumy przez Wisłę Kraków. Brak głównego napastnika sprawia, że cała drużyna będzie musiała wziąć na swoje barki strzelanie bramek.
Zdecydowanie fani Wisły liczą dziś na Stefana Savicia. Yeboah i Silva nie mogą trafić między słupki, a u Austriaka widać chęć zdobycia kolejnego gola. W pierwszym składzie powinien też pojawić się Nikola Kuveljić, który drugi raz zanotował dobre wejście z ławki.
Trudno powiedzieć czego możemy się spodziewać po drużynie Rakowa. Ostatni mecz rozegrali przed przerwą na kadrę, a ostatnio wykrycie wirusa w zespole sprawiło, że nie wiadomo w jakiej dyspozycji będą poszczególni zawodnicy. Mimo wszystko wydaje się, że na boisku pojawi się reprezentant kraju, czyli młody Piątkowski. Goście mają jeszcze do rozegrania zaległy mecz ze Stalą Mielec, ale muszą dzisiaj zapunktować, bo tuż za nimi jest Lechia Gdańsk i Piast Gliwice.
Rewelacja pierwszej rundy, która w tym roku rozgrywki zaczęła od zadyszki musi się więc ogarnąć i znów zacząć punktować. Ze stadionem przy Reymonta 22 nie ma jednak najlepszych wspomnień, gdyż rok temu podopieczni Marka Papszuna przegrali 3:2 ze znacznie słabszą wtedy Wisłą. Czy i dziś nie będą w stanie wykorzystać przewagi? A może to gospodarze będą dominować? Wszystko wyjaśni się już po 20:30.