O dużym pechu może mówić Bartłomiej Pawłowski. Zawodnik był już dogadany z Zagłębiem Lubin, kluby także doszły do porozumienia, ale wszystko przekreśliła kontuzja.
Piłkarz w poniedziałek miał stawić się na badaniach medycznych w Lubinie i podpisać kontrakt z zespołem Miedziowych. Dzień wcześniej, wobec nieobecności Sławomira Peszki, został przez trenera Piotra Nowaka wystawiony w podstawowym składzie na mecz z Bruk-Bet Termaliką. W 12 minucie doznał jednak na tyle poważnego urazu mięśnia, że musiał opuścić boisko. Niepocieszony tym faktem był także obecny na meczu Piotr Stokowiec, który bardzo chciałby mieć w drużynie nowego skrzydłowego jeszcze przed końcem okienka transferowego.