Dziś równo o 20 na Parken Stadium w Kopenhadze, usłyszymy gwizdek rozpoczynający spotkanie Piasta Gliwice z miejscowym klubem FC Kopenhaga w III rundzie eliminacji do Ligi Europy. Spotkanie określane jako pojedynek Dawida z Goliatem. Czy drużyna Waldemara Fornalika sprawi niespodziankę i wyjdzie zwycięsko?
Przed trzecią drużyną ubiegłego sezonu Ekstraklasy nie lada wyzwanie. Ba, wręcz zadanie na skalę wspinaczki na Mount Everest. Po wyeliminowaniu białoruskiego Dynama Mińsk i po ciężkim starciu z austriackim Hartbergiem, przyszła pora na starcie z Duńczykami. Przez wiele osób Piast z góry skazywany jest na porażkę, świadczy o tym brak zwycięstwa w lidze, notując tym samym najgorszy start w lidze od lat. Wyjątkiem są europejskie puchary, przez które gliwiczanie przechodzą jak burza. Jak będzie dzisiaj? Nadzieją Piasta może być fakt, iż zmierzą się z Kopenhagą, która gra najsłabszą piłkę od dawien dawna. I tu rodzi się cień szansy dla drużyny Waldemara Fornalika, gdyż w jeśli w ataku zagrają tak jak we wcześniejszy europejskich spotkaniach, to przed nami szykuje się ciekawe widowisko.
Przechodząc do drużyny FC Kopenhaga, jest ona 13- krotnym mistrzem Danii, a w zeszłym roku dotarła aż do ćwierćfinału Ligi Europy co jest najlepszym wynikiem w historii tego klubu w europejskich pucharach. Warto nadmienić, że raz w historii wyszli z grupy Ligi Mistrzów, jednak w 1/8 finału musieli uznać wyższość legendarnej ekipy Chelsea. Wracając do tego sezonu, drużyna prowadzona przez Norwega, Stale Solbakkena zaliczyła koszmarny regres formy. W lidze tak jak Piast, nie zaznali smaku zwycięstwa, notując dwie porażki. W Lidze Europy natomiast po męczarniach pokonali po dwóch bramkach w końcówce Goeteborg.
Smaczku w tej rywalizacji dodaje postać Kamila Wilczka. Właśnie w Piaście 3- krotny reprezentant Polski wypłynął na europejskie salony. W tym sezonie Polak strzelił wszystkie trzy bramki dla Kopenhagi w lidze i jest promyczkiem nadziei, na wywalczenie korzystnego rezultatu. Tu nie ma miejsce na sentymenty, gra toczy się o miliony, a przede wszystkim to bitwa o Europę. Zarówno Piast i Kopenhaga zrobią wszystko, by znaleźć się w 4 rundzie. Kto okaże się zwycięski? Czy Kamil Wilczek strzeli dzisiaj bramkę? Czy Piast dołączy w 4 rundzie do Lecha? Na te i na inne pytania, odpowiedź dostaniemy dzisiejszego wieczora. Wszystko zweryfikuje boisko, szczęście, a przede wszystkim umiejętności. Niech wygra futbol i obyśmy byli świadkami niesamowitego widowiska z polskim happy endem na sam koniec.