rakwar

Po odkupienie z Poznania do Częstochowy

Niedzielne granie w Ekstraklasie rozpoczną drużyny znajdujące się w tabeli na dwóch przeciwległych biegunach.

Trzecia od końca Warta Poznań przyjeżdża do Częstochowy przerwać fatalną serię sześciu meczów bez zwycięstwa. Siedem punktów w dziewięciu meczach chluby nie przynosi, ale jak twierdzi trener Piotr Tworek –  nie ma u nas pojęcia grobowej atmosfery. My jesteśmy Wartą Poznań i na problemach budujemy swoją siłę. Ten trudny czas zadomowił się i rozgościł w naszej szatni. Ma przerąbane bo trafił na Wartę i jeszcze nie wie co go czeka. Mimo porażki w ostatnim meczu z Zagłębiem Lubin szkoleniowiec jest zbudowany postawą swojego zespołu. Warta miała dużo sytuacji do zdobycia gola, ale na drodze do zwycięstwa stanął świetnie dysponowany tego dnia Dominik Hładun.

Trener piątego w tabeli Rakowa Marek Papszun ze spokojem podchodzi do niedzielnego meczu. Nie musi się martwić wahaniami formy swojego zespołu, bo obserwując poczynania jego podopiecznych można je określić jako bardzo solidne. Mający jeszcze w zapasie  zaległy mecz piłkarze z Rakowa dali się pokonać w tym sezonie jedynie Jagiellonii Białystok, ale w tym meczu ze względu na europejskie puchary zagrali rezerwowym składem. Pewność siebie gospodarzy musi potęgować jeszcze fakt, że w oficjalnych pojedynkach między tymi zespołami (było ich osiem) Warta zanotowała tylko jeden remis i jedno zwycięstwo. W poprzednich rozgrywkach Raków nie dał sobie strzelić gola Warcie notując dwie wygrane 1:0 i 2:0.

Pewne jest jedno – pomimo wczesnej godziny czekają nas w tym meczu duże emocje. Raków podrażniony stratą punktów z Radomiakiem zrobi wszystko, żeby odbić to sobie z będącą w dołku drużyną z Poznania. Natomiast Warta rzuci w tym meczu swoje wszystkie  siły, aby wywieźć z Częstochowy punkty. Jest więcej niż pewne, że goście zagrają nie na sto, ale dwieście procent odpowiednio zmotywowani przez swojego trenera, aby nie przegrać trzeciego meczu pod rząd.