Legia Warszawa na własnym boisku nie pozostawiła żadnych szans Podbeskidziu Bielsko- Biała wygrywając 5-0. Legia przed przerwą ustawiła sobie spotkanie, a po przerwie mimo gorszego fragmentu gry dołożyła kolejnego niebywałej urody gola. Podbeskidzie miało swoje okazje, ale nie było w stanie zagrozić dobrze grającej Legii. Po tym spotkaniu Legia obok Korony jedynym zespołem z kompletem punktów. Dwie kolejki i bilans bramkowy 9-1 robi wielkie wrażenie.
Legia bardzo szybko ruszyła na bramkę Podbeskidzia wywalczając pierwszy korner już w 20 sek. Tego spotkania. Precyzyjne dośrodkował Brzyski, a akcję zamykał na dalszym słupku Rzeźniczak, ale niezbyt czysto trafił w piłkę. Na pierwszą bramkę piłkarze Legii kazali jednak czekać swoim kibicom zaledwie 4 minuty. Nikolić precyzyjnie dośrodkował z prawego skrzydła, a Bartosz Jaroch niefortunnie interweniował i wpakował piłkę do własnej bramki! Po kilku minutach mogło być już -0 dla Legii. Kapitalny kontratak przeprowadziła Legia i piłka wpadła do bramki Podbeskidzia po strzale Kucharczyka, ale wcześniej na spalonym był Prijović. Legia nie zwalniała tempa stwarzała kolejne okazje, a Podbeskidzie w tej fazie spotkania było bezradne. Podbeskidzie próbowało się odgryźć w . min. Piłka dotarła do Deji, który oddał strzał z około dwudziestu pięciu metrów, ale wyraźnie spudłował.
Po pierwszym kwadransie należało docenić ładnie konstruowanie akcji w ekipie trenera Berga. Wyglądało to naprawdę nieźle. W 25. min. Podbeskidzie miało jeden z nielicznych kontrataków. Piłka trafiła pod nogi Jarocha, który pokusił się o strzał z dystansu. Niestety uderzył fatalnie. 6 minut później Podbeskidzie, które zaciekle broniło się na własnej połowie miało swoją szansę. Najpierw wydawało się, że w polu karnym faulowany był Demjan, ale sędzia puścił grę. Po chwili Mójta rewelacyjnie dośrodkował ale tym razem Demjanowi za daleko odskoczyła piłka i nie wykorzystał doskonałej sytuacji do wyrównania. Legia odpowiedziała na to w najlepszy możliwy sposób czyli bramką. Guilherme fantastycznie zagrał na wolne pole do Nemanji Nikolicia, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans Kaczmarkowi! To nie był jednak jeszcze koniec strzelania Legii w tej połowie. Prijović strącił piłkę głową do wybiegającego na czystą pozycję Nikolicia. Ten podbił futbolówkę nad Kaczmarkiem, a do siatki z kilku metrów wpakował ją Michał Kucharczyk. Legia zasłużenie prowadziła do przerwy, będąc zespołem pewniejszym i zdecydowanie lepszym.
Tuż po przerwie Janič, który wszedł po przerwie oddał kapitalny strzał z bardzo ostrego kąta, po którym piłka wpadła do siatki. Na nieszczęście dla zawodnika gości, wcześniej był on na zdecydowanym spalonym. Dalej niewiele się działo na boisku. Gra toczyła się głównie w środku pola i brakowało zagrożenia pod obiema bramkami. Okres monotonnej gry obu ekip przerwał w końcu Robert Demjan który przyjął piłkę na klatkę piersiową uderzył z półobrotu, ale niestety tylko w słupek. Gra Legii z kolei po przerwie wyglądała dużo słabiej, to Podbeskidzie próbowało, a gospodarze grali nieco pasywnie. Legia pierwszą dobrą okazję w drugiej połowie miała dopiero w 63. min. Duda kapitalnie przyjął sobie piłkę, przerzucił ją nad rywalem, ale niestety został zablokowany przy próbie strzału.
W 67. min. Podbeskidzie ponownie zagroziło poważnie Legii. Chmiel rozprowadził kontratak swojego zespołu, zagrał na prawo do Kowalskiego, ale jego uderzenie wybronił Dusan Kuciak. Piłkarze z Bielska ani myśleli się poddawać i po chwili ponownie Kuciak musiał ratować swój zespół. Legia nie była już tym samym zespołem co przed przerwą, być podziałały na to zmiany, bowiem po przerwie na boisku pojawili się Duda i Żyro zmieniając Nikolićia i Guilherme. Jednak właśnie ten zmiennik Michał Żyro dobił rywala zdobywając niebywałego gola. Oddał bajeczne uderzenie z woleja zza pola karnego, po którym piłka wpadła do bramki w samo okienko! Legia po tym trafieniu jakby się przebudziła i miała kolejne szanse. Najpierw strzał Kucharczyka z ostrego kąta intuicyjnie obronił Kaczmarek, a po chwili Duda uderzał z szesnastu metrów tuż obok słupka. Piłkarze trenera Berga w ostatnich minutach jeszcze raz wykorzystali nieporadność rywala. Duda zabawił się z defensywą Podbeskidzia i zdobył 5. bramkę dla Legii. Legia zasłużenie i pewnie ograła Podbeskidzie. Piłkarze z Bielska po raz czwarty z rzędu W Warszawie ponieśli katastrofalną porażkę.
.