Za nami pierwsze mecze Pucharu Polski, start PKO Bank Polski Ekstraklasy, oraz kwalifikacje europejskich pucharów w której rozegraliśmy 2 kolejki. Przyszedł czas na przerwę reprezentacyjną, więc możemy pokusić się o pierwsze analizy. W jakiej formie są polskie kluby na starcie rozgrywek? Jak wyglądają nowe transfery? Co jest do poprawy w grze poszczególnych zespołów? Na początek bierzemy na tapetę Legie Warszawa oraz Wisłę Kraków.
Legia Warszawa
Na początku był mecz PP z GKS Bełchatów, w którym mistrz Polski zdemolował niżej notowanego rywala 6:1. Zaczęło się ciekawie, lecz im dalej w sezon tym wyglądało gorzej. W eliminacjach do Ligi Mistrzów najpierw przyszła potyczka z mistrzem Irlandii Północnej Linfield FC, gdzie Legia wymęczyła zwycięstwo 1:0. W II rundzie przyszła gorzka weryfikacja poziomu sportowego Legii, oraz polskiej ligi i przegrana po dogrywce z Omonią Nikozja. W Europie będzie jeszcze walka o fazę grupową Ligi Europy i jeśli ten cel nie zostanie zrealizowany, może nastąpić burza. Początek ligi też rozpoczął się blado. Wymęczone zwycięstwo z Rakowem Częstochowa 2:1, oraz przegrana z Jagiellonią Białystok 1:2. Podsumowując nowe twarze w warszawskiej ekipie można śmiało powiedzieć, że wzmocnieniami są Artur Boruc i Filip Mladenović, którzy grają regularnie i wnoszą sporo dobrego do gry. Bartosz Kapustka nie grał poważnie w piłkę przez 4 lata, więc jasne było, że potrzebuje czasu, aby wrócić do pełnej sportowej formy. Kolejne dwa transfery: no cóż. Rafa Lopes ściągnięty z Cracovii nie zagrał ani minuty i siedzi w gabinetach lekarskich. Ale najgłośniej jest o byłym piłkarzu Hajduka Split Josipie Juranoviciu. Najpierw głośno w mediach było o tym, iż nie można głośno na niego krzyczeć, ponieważ może zamknąć się w sobie. Profesjonalny piłkarz na którego nie można wywierać presji? Ciekawe. Jakby tego było mało nowy obrońca Wojskowych, zamiast przestrzegać reżimu sanitarnego wybrał się na zwiedzanie miasta do jednego z modnych klubów. I można powiedzieć, że właśnie na tej wycieczce spotkał go ogromny zaszczyt i został koronowany…… Jak wszyscy wiemy stwierdzono u niego pozytywny wynik koronawirusa. Zawodnik, który przychodzi do klubu, aby pomóc w szczytowej fazie sezonu nie przestrzega żadnych zasad powinien być przykładnie ukarany, mimo tego, iż krzyczenie na niego nie jest wskazane.
Wisła Kraków
Po jednym z najgorszych sezonów w historii Wisły Kraków podjęto decyzję o przebudowie Białej Gwiazdy. Z klubem pożegnali się m.in Paweł Brożek, który zakończył piłkarską karierę, Marcin Wasilewski, który zapowiada, iż mimo 40-stu lat nadal ma chęć do gry i nie zamierza kończyć kariery, Kamil Wojtkowski, któremu wygasł kontrakt, Vukan Savicević sprzedany do tureckiego Samsunsporu za ok 400 tys euro, oraz Alon Turgeman, który wrócił z wypożyczenia do Austrii Wiedeń, lecz jego sprawa nie jest do końca jasna. Nowymi twarzami w zespole Artura Skowronka są ludzie, którzy na papierze wyglądali bardzo obiecująco. Snajper reprezentacji Czarnogóry Fatos Beqiraj, austriacki skrzydłowy Stefan Savić, który był głównym motorem napędowym słoweńskiej Olimpiji Ljubljana, bośniacki stoper Adi Mehremić, oraz skrzydłowy z Ghany Yaw Yeboah, który szkolił się m.in w akademii Manchesteru City. Mówiło się o wielkiej przebudowie, lecz jeśli porównać podstawowe jedenastki ekipy z R22 z końca poprzedniego sezonu i drużynę z pierwszych kolejek nowej kampanii to ciężko mówić o rewolucji. Na początku przyszedł blamaż w Pucharze Polski z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i przegrana 1:2. Wisła rozpoczynała sezon w fatalnym nastroju i chciała meczem z Jagiellonią zmazać plamę za PP. Ten mecz tylko utwierdził kibiców w przekonaniu, że przed ich ulubieńcami jest jeszcze wiele pracy. Wynik lepszy niż gra. Brak pomysłu na rozgrywanie piłki. Konstruowanie akcji na chaos. Nowy nabytek w postaci Savicia, wyglądał jak dziecko we mgle. Niby widać, że ma umiejętności techniczne, lecz dokonywał złych wyborów, odstawał fizycznie, tracił piłki podczas dryblingów. Adi Mehremić na początku meczu gubił krycie i bramka Macieja Makuszewskiego obciąża jego konto. Drugi mecz sezonu to spotkanie domowe ze Śląskiem Wrocław. W tym spotkaniu od pierwszej minuty gra Beqiraj, debiutant Yeboah i Savić. Mehremicia nie widzimy w tym spotkaniu z powodu kontuzji. A gra? Kuba Błaszczykowski na zmienionej pozycji, który nominalnie gra za plecami napastnika, lecz na boisku można było zaobserwować, iż występuje jako tzw. wolny elektron. Co do samej gry Wisły? Można powiedzieć, że wracają stare grzechy. Bramki padają po fatalnych błędach obrońców. Sam początek to Rafał Janicki, który zamiast wybić piłkę na aut, wjeżdża wźlizgiem i podaje piłkę we własne pole karne wsadzając na minę młodego Szota, który powoduje rzut karny. Lista szkolnych błędów jest dłuższa, jak choćby nadepnięcie Klemenza na stopę Picha co spowodowało drugi rzut karny. Nowe nabytki po raz kolejny nie zachwyciły. Słaby Savić, bezbarwny Beqiraj, który zmarnował setkę na 2:1 dla Wisły co mogło zmienić przebieg meczu. Na uwagę zasługuję debiut Yeboaha. Ghańczyk w debiucie zaprezentował się naprawdę ciekawie na tle słabej Wisły. To po jego uderzeniu Wisła wyrównała w meczu. Popisywał się ciekawymi zagraniami. Obrońcy Sląska mieli mnóstwo pracy z tym zawodnikiem. A co do szkoleniowca? Kibice żądają jego głowy. Zarzucają mu, m.in. brak wizji gry, nie potrafi w kryzysowej sytuacji wprowadzić planu B. Drużyna fatalnie wygląda pod kątem fizycznym. Od ok. 70 minuty zawodnicy wyglądali jakby ktoś odciął im prąd. Podawali piłki niecelnie, jakby na oślep, przez co nadziali się na parę groźnych kontr. Włodarze Wisły ponoć zaczęli sondować trenerski rynek. Było zapytanie w kierunku Jacka Zielińskiego, lecz można przeczytać, iż temat rozmów był bardzo luźny. Jest wielce prawdopodobne, że na rynku transferowym też będziemy mieli emocje. Wisła Kraków rozpoczyna kolejną rundę rozmów na temat pozyskania z Arki Gdynia 19-letniego Mateusza Młyńskiego. Biała Gwiazda jest tak zdeterminowana, że w grę wchodzi sprzedaż Vullneta Bashy, aby pozyskać środki na tę transakcję. Niewykluczone jest również że Wisła pozyska jeszcze innych zawodników, lecz czeka na transferowe okazje. Śmiało można powiedzieć, że każdy z zawodników Wisły jest na sprzedaż w szczególności po tym co obecnie prezentuje drużyna. Okres reprezentacyjny, może być niezwykle gorący na Reymonta. Jeśli trener Skowronek chcę uratować posadę musi szybko znaleźć lekarstwo na uzdrowienie gry ekipy z R22.