Dwie pierwsze serie gier Nice 1 ligi w tym roku nie zostały w pełni rozegrane, ze względu na zły stan boisk w niektórych miastach. Wiele wskazywało na to, że w 22. kolejce nie będzie takiego problemu, pogoda się poprawiała a murawy powoli zaczynały nadawać się do gry w piłkę. Niestety zima ponownie zaatakowała nasz kraj, dlatego znowu nie wszystkie zaplanowane mecze doszły do skutku.
W tej kolejce udało się rozegrać sześć spotkań. Do Legnicy, która w rundę wiosenną wtargnęła wraz z frontowymi drzwiami, zawitały Wigry Suwałki. Trzeci mecz, trzecia wygrana Miedzi i trzeci gol Mateusza Piątkowskiego. Ów Piątkowski już na jesień grając jeszcze w Ekstraklasie w barwach Wisły Płock,wyglądał co najmniej przyzwoicie, natomiast po transferze do Miedzi jest w wybornej formie. Goście z Suwałk grali na prawdę nieźle, jednak nie byli wystarczająco skuteczni pod bramką rywala, dlatego polegli w tym starciu tracąc dwa gole i nie strzelając żadnego. Natomiast Miedź, jak już wspomniałem w trzech tegorocznych kolejkach zgarnęła komplet punktów i póki co pewnie zmierza do upragnionej Ekstraklasy. Bardzo ważny dla układu dolnych rejonów tabeli mecz odbył się w Grudziądzu. Do Olimpii zawitała Drutex Bytovia. Przed tygodniem wspomniałem, że jeśli Olimpia chce mieć stosunkowo spokojną końcówkę sezonu to powinna jak najszybciej zdobywać punkty. Ktoś chyba wziął sobie te słowa do serca, bowiem gospodarze nie zawiedli swoich fanów i przynajmniej do następnej kolejki powinni być w nieco lepszych humorach. Co prawda Olimpia nadal pozostaje w strefie spadkowej, ale do wyprzedzającej jej Pogoni Siedlce traci trzy punkty, a mają przecież zaległe spotkanie. Skromne, lecz bardzo ważne zwycięstwo 2-1, po golu byłego gracza gdyńskiej Arki – Jazvicia, oraz Słoweńca Mateja Podlogara. Kreowany na jednego z potentatów do awansu przed rozpoczęciem rozgrywek – GKS Tychy, bardzo słabo spisywał się w rozgrywkach w rundzie jesiennej. Trzeba przyznać, że tak piękny obiekt jaki stoi na ulicy Edukacji 7 w Tychach, zasługuje na oglądanie lepszych widowisk niż te,które piłkarze „Gieksy” serwowali na jesień. Tyszanie w miniony weekend rozgrywali drugi mecz tej wiosny, i drugi raz zdobyli komplet punktów. Trzeba przyznać, że start wiosny mają całkiem sympatyczny. Czy GKS faktycznie odmienił swoje oblicze i czy z fatalnego sezonu uda im się ugrać wynik, który na koniec sezonu uznamy przynajmniej za przyzwoity? Przekonamy się w najbliższych tygodniach. Zapraszam do zapoznania się z wynikami oraz z tabelą po 22. kolejce.
źródło : www.90minut.pl